Dynia marynowana na dwa sposoby. Z babcinego zeszytu

 

Dynia  w moim domu stoi na piedestale wśród jesiennych warzyw. Kocham ją za wygląd, kolor, zapach i smak. Dla mnie jest warzywem o wielu obliczach, bo można z niej zrobić wszystko. Cudownie wpisuje się w każdy kulinarny scenariusz i może smakować zarówno słodko, jak i wytrawnie.
Dzisiaj przygotowałam dwa przepisy z babcinego zeszytu na marynowaną dynię. Bo marynowana dynia to wspaniały dodatek do mięs na zimno i ciepło, ale także oryginalna, samodzielna przystawka.

 

 

Dynia w słodkiej zalewie z octem winnym
1, 5 kg dyni
4 szklanki wody
1,5 szklanki octu winnego
1 szklanka cukru
goździki, cynamon

Dynię myję i kroję na kilka mniejszych kawałków. Obram ją ze skóry, usuwam pestki ze środka, a miąższ kroję w kostkę. Zagotowuję wodę z małą ilością soli i wrzucam kostki dyni. Odcedzam po 1 minucie. Rozkładam do wyparzonych słoików.
Teraz robię marynatę: gotuję wodę z dodatkiem cukru, cynamonu i goździków. Wyłączam ogień, dodaję ocet winny, mieszam i natychmiast zalewam dynię w słoikach. Zakręcam pokrywki i odwracam słoiki do góry dnem. Przykrywam kocem i zostawiam aż całkowicie ostygną.

 

 

Dynia marynowana z musztardą i miodem
1,5 kg dyni
5 szklanek wody
1 szklanka octu winnego
8 łyżek cukru
1 łyżka soli
2 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
200 ml musztardy
miód

Dynię obieram ze skóry, odrzucam pestki, miąższ kroję w kostki. Wyparzam słoiki. Zagotowuję wodę z cukrem, zielem angielskim i liśćmi laurowymi i musztardą. Dokładnie mieszam i wlewam ocet winny. Surowe kostki dyni wkładam do słoików, zalewam ciepłą marynatą i dodaję do każdego słoika 1 łyżkę miodu. Zakręcam pokrywki i pasteryzuję 15 minut od chwili zagotowania.

Krokiety z pieczoną cielęciną jak u babci. Kuchnia vintage

 

Krokiety z mięsem to pyszne danie i wykorzystanie resztek z mięsa z pieczeni lub z rosołu. Przygotowuję te krokiety tak, jak robiła to moja babcia. Pieczeń cielęcą jedliśmy na niedzielny obiad, a w tygodniu pyszne i chrupiące krokiety z reszty mięsa, które zostało. Do mięsa dodaję również pozostały z pieczenia sos. Krokiety są wtedy soczyste, przepyszne. Jeżeli zostały jakieś pieczone lub gotowane warzywa, również dodaję je do farszu. Niczego nie marnuję i delektujemy się fantastycznym jedzeniem.

 

 

200 g mąki jasnej orkiszowej
150 ml mleka
150 ml wody gazowanej
3 jajka

500 g pieczonej cielęciny ( lub mięsa z rosołu)
200 g pieczonych lub gotowanych w rosole warzyw
150 ml sosu z pieczeni lub rosołu
1 średnia cebula
1 łyżka masła klarowanego
sól i pieprz do smaku

3 jajka
bułka tarta
masło klarowane do smażenia

Najpierw usmaż naleśniki. Wszystkie składniki zmiksuj na gładkie ciasto i odstaw na pół godziny. Patelnię smaruj odrobiną masła klarowanego i wlewaj małe porcje ciasta, aby naleśniki nie były grube. Smaż je z obu stron i odkładaj na talerz.

Cebulę obierz i pokrój w piórka. Uduś ją na maśle klarowanym.

Mięso, warzywa i cebulę zmiel na grubych oczkach w maszynce do mięsa. Dodaj sos z pieczenia lub rosół, dopraw solą i pieprzem i dobrze wymieszaj. Na każdy naleśnik nakładaj porcję farszu, zakładaj brzegi ciasta do środka i zwijaj w roladkę.
Jajka roztrzep widelcem na talerzu. Na drugi talerz wysyp bułkę tartą. Na patelni rozgrzej masło klarowane. Każdą roladkę obtaczaj w jajku i tartej bułce. Smaż na maśle na rumiano ze wszystkich stron. Podawaj gorące z sałatką, czerwonym barszczem lub rosołem.