O!Kaczka. Po polsku czy canard a la presse… I co o kaczce wiedzieć należy

 

Jeszcze w październiku miałam przyjemność wziąć udział w wyjątkowych warsztatach, prowadzonych przez wybitnych szefów kuchni z Polski i Francji.

* Bernarda Charreta, szefa kuchni i właściciela restauracji Chandelles Gourmandes  w  Larcay we Francji.
Bernard Charret jest działaczem Slow Food. W swojej restauracji używa lokalnych produktów, z których każdy jest opisany imieniem i nazwiskiem producenta i nazwą farmy. Jedyne ustępstwo wobec lokalności jedzenia stosuje wobec starych przypraw z czasów Średniowiecza. W kuchni Bernarda Charreta królują turyńskie sery, ryby łowione w Loarze, minogi i stare odmiany warzyw.
Podczas warsztatów Bernard Charret zaprezentował przyrządzanie tradycyjnej francuskiej potrawy z kaczki według XIX wiecznej receptury.

* Artura Moroza, szefa kuchni i właściciela restauracji Bulaj w Sopocie. Słynie ona z lokalnej, sezonowej kuchni, w której wykorzystuje się wysokiej jakości polskie produkty.
Artur Moroz wraz z ekipą swoich kucharzy odniósł wielki sukces na jednym z najważniejszych konkursów kulinarnych dla profesjonalistów Wine & Food Noble Night 2015.
Podczas warsztatów zaprezentował własne podejście do starych polskich przepisów na kaczkę. Było to zderzenie polskiej tradycji kulinarnej z trendami nowoczesnej polskiej kuchni.

* Philipe Abraham, właściciela i szefa kuchni restauracji Petit Paris w Sopocie, gdzie serwowane są dania wykwintnej kuchni francuskiej, śródziemnomorskiej i polskiej.
Philipe Abraham pracował w restauracjach z trzema gwiazdkami Michelin. Praca we własnej restauracji jest dla Niego wyzwaniem i nowym doświadczeniem.

W spotkaniu wziął udział prof. Jarosław Dumanowski, historyk czasów nowożytnych, specjalizuje się w historii kultury materialnej, historii kultury, kontaktach polsko-francuskich oraz w kulturowej historii kuchni i wyżywienia. Kieruje programem badawczym Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki pt. “Staropolskie przepisy kulinarne. Opracowanie i edycja rozproszonego materiału źródłowego”. Popularyzator tradycji kulinarnych, współpracuje z szefami kuchni i producentami żywności.

Warsztaty odbyły się w ramach kampanii promującej mięso kacze, którą organizuje Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza.

 

DSC_1382
DSC08832.jak-zmniejszyc-fotke_pl
DSC08858

Kacze mięso jest ciemne i kruche, wykwintne, sycące i pełne w smaku.
Posiada bardzo korzystne właściwości dietetyczne i zdrowotne. Dania z kaczki są zalecane dla osób z obniżoną odpornością, gdyż jej mięso zawiera dużo białka, fosfor, żelazo oraz witaminy z grupy A, B, E.
Mięso kaczki było popularne w kuchni staropolskiej, obecnie jest powszechnie stosowane w kuchniach świata, np. chińskiej czy francuskiej.
Jak zapewniają chińscy kucharze i lekarze, mięso kaczki jest pożywne i dodaje energii, dlatego w Chinach chętnie serwuje się mięso kaczki w
 restauracjach i małych barach.

Tradycja staropolska proponuje kaczkę na wiele sposobów: w jabłkach, w buraczkach, w pomarańczach, z grzybami, w sosie własnym, z estragonem.
Kaczkę z jabłkami można uznać za jeden z symboli polskiej kuchni.
Dziś kaczka ponownie staje się modna, w  restauracjach podaje się, np. carpaccio z kaczki, piersi z kaczki w sosie malinowym, czy dziką kaczkę w staropolskim sosie śmietanowym.
Wśród Polaków panuje jednak przekonanie, że mięso z kaczki jest trudne do przygotowania i drogie, i jeżeli już jest wybierane, to przede wszystkim na specjalne okazje. Tymczasem kaczka ma „wiele twarzy” i można to mięso przygotować zarówno na specjalne okazje, jak i na codzienny obiad, by urozmaicić menu i posiłki dla całej rodziny.  Kolejny mit na temat mięsa kaczego, to jego tłustość. Tymczasem tłuszcz skoncentrowany jest pod skórką i łatwo się go pozbyć. 100 gram kaczego mięsa to jedynie 240 kcal!

Zalewajka z grzybami na pieczonych kościach i owsianym żurze. Regionalne smaki

 

DSC_1447-001
 

 

Zalewajki gotowała babcia dla dzieci, dziadka i dla wujka.
To był nasz ,zalewajkowy klub’.
Tak nazwał nas wuj Lucjan, który pierwszy sadowił się za babcinym stołem i wyczekiwał na parującą porcję.
Wszyscy czekaliśmy niecierpliwie, kiedy babcia zdjemie garnek z kuchni i rozleje pyszną zupę na talerze.
Wcinaliśmy zalewajkę głodni po zabawach na łące lub w sadzie.
O tej porze roku babcia wysyłała nas po ostatnie jabłka, które już samotnie wisiały na drzewach.
Jesienią wyczarowywała zalewajkę z grzybami, na kwaśnym żurze, który stał na kaflowej kuchni przez kilka dni.
Kisił się przykryty lnianą ściereczką.
Jego zapach rozchodził się po kuchni razem z zapachem suszących się grzybów.
Dziadek przynosił je prawie kazdego dnia i nawlekał brązowe kapelusze na grubą nić.
Część ich zostawała specjalnie do żurowej zalewajki właśnie.
Wspaniała ta zupa była najlepszą ze wszystkich babcinych zalewajek.
Do niej pajda żytniego chleba i nic więcej nie było potrzebne.
No koniecznie uśmiech babci i dziadka!
Teraz sama gotuję podobną zalewajkę każdej jesieni i zawsze widzę ten nasz ,zalewajkowy klub’.
A dzisiejszą zupę podaję z okazji akcji Regionalne smaki, którą na swoim blogu prowadzi Renia.
Częstujcie się, bardzo proszę!

 

DSC_1444-001
 

 

Żur owsiany

3/4 szklanki mąki owsianej
3 szklanki letniej wody
3 ząbki czosnku
3 ziarna ziela angielskiego
8 ziaren czarnego pieprzu
2 duże liście laurowe

Kamienny garnek wyparzamy wrzącą wodą. Składniki zakwasu wkładamy do garnka i dobrze je mieszamy.
Garnek nakrywamy czystą ściereczką i zawiązujemy sznurkiem. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 3-4 dni.
Codziennie mieszamy zakwas wyparzoną łyżką, aby dobrze fermentował.
Po tym czasie żur jest gotowy do użycia. Można go też przechowywać w lodówce.

 

DSC_1451-001
 

Zalewajka z grzybami na pieczonych kościach kaczki i owsianym żurze

kości z pieczonej kaczki
1 litr wody
1 mała cebula
2 ziarna ziela angielskiego
4 ziarna czarnego pieprzu
2 liście laurowe
sól i pieprz do smaku
3 ziemniaki
200g kapeluszy świeżych podgrzybków
1/2 porcji żuru owsianego
1 ząbek czosnku

do podania
cebula
1 łyżka oleju rzepakowego
1 łyżka wiejskiej śmietany

Kości kaczki wkładamy do garnka, zalewamy wodą i dodajemy: obraną cebulę, ziele angielskie, pieprz i liście laurowe. Doprowadzamy do wrzenia i solimy. Gotujemy na małym ogniu 30 minut.
Dodajemy obrane i pokrojone ziemniaki i gotujemy w zupie 15 minut. Każdy kapelusz grzybów wycieramy wilgotnym ręcznikiem papierowym i kroimy na spore kawałki. Wyjmujemy kości kaczki i cebulę. Dodajemy do zupy czosnek i podgrzybki, i gotujemy kolejne 10 minut.
Wlewamy połowę żuru i próbujemy. Jeżeli nie jest dostatecznie kwaśny, dolewamy więcej. Zagotowujemy i odstawiamy.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju rzepakowym. Do zalewajki dodajemy łyżkę wiejskiej śmietany i podsmażoną cebulę, oprószamy mielonym pieprzem. Podajemy z chlebem na zakwasie.

Zalewajkę gotowały ze mną pyszne blogi!
Codziennik Kuchenny
Gotuj zdrowo! Guten Apetit!
Konwalie w kuchni
Ogrody Babilonu

Z dzisiejszym wpisem pojawił się nowy dział na moim blogu – nie marnuję!