Ensaladilla rusa czyli sałatka hiszpańska. Barcelona łakomym okiem

 

(…) śmigam kawałek dalej do baru Claders, mającego wspaniałą sałatkę rosyjską, która nie jest rosyjska, tylko francuska, choć w przeszłości nazywano ją macedońską.
Z czasem receptura na sałatkę ewoluowała i kucharze daleko odeszli od pierwowzoru, na który składały się mięso homara i kraba, nieco anchois, odrobina tuńczyka, kilka krewetek, oliwek i kaparów, tonących w majonezie.
Wersja rosyjska tejże sałatki, bo taka też była, bazowała na ozorach wołowych i ogonach raków. Jak widać w Barcelonie demokratyzacja sałatki nieco zmieniła jej skład i ze wszystkich drogich składników został jedynie tuńczyk. Pozostałe delikatesy zastąpiły ziemniaki, marchewka i groszek oraz korniszony. Dziś w Hiszpanii trudno uzyskać jednoznaczną odpowiedź na pytanie, co w ensaladilla rusa powinno wylądować. Są tacy, którzy upierają się przy samych białkach jajek, są tacy, którzy dorzucają mięso homara. Zazwyczaj jednak rządzą ziemniaki i tuńczyk. (…)

* fragment książki Barcelona łakomym okiem przewodnik po mieście i jego kuchni, Bartek Kieżun, Buchmann

 

 

Ensaladilla rusa
Sałatka rosyjska
składniki dla 4 osób
600 g obranych i ugotowanych ziemniaków
280 g tuńczyka w oliwie EV
250 g obranych i ugotowanych marchewek
130 g groszku konserwowego
6 korniszonów
4 jajka 0
300 ml majonezu ( idealnie byłoby, gdyby był domowy)
sól, pieprz

Ziemniaki kroimy w dużą kostkę i wrzucamy do miski
Marchew kroimy w plasterki. Korniszony również. Dodajemy do ziemniaków. Jajka kroimy w dużą kostkę i dorzucamy do ziemniaków. Tuńczyka odcedzamy z oliwy i delikatnie rozdrabniamy. Dodajemy do warzyw. Doprawiamy całość solą i pieprzem. , Dodajemy majonez i delikatnie, żeby za bardzo nie rozdrobnić tuńczyka, mieszamy sałatkę. Odstawiamy na kilka godzin do lodówki, choć idealnie byłoby ją przygotować dzień wcześniej, bo najlepsza jest, kiedy się przegryzie. Podajemy z pieczywem i wermutem ( nawet jeśli taki duet nie mieści się wam w głowie) !

Klopsiki Albóndigas z kurkami. Sezonowo od A do M

 

Albóndigas to rodzaj klopsika, który jest zwykle przygotowywany z mielonej wołowiny, wieprzowiny lub jagnięciny. Może być również wykonany z ryb lub składników wegetariańskich. Albóndigas są popularne w kuchni hiszpańskiej i meksykańskiej i często podawane są w zupie lub gulaszu. W Meksyku to danie jest znane jako „pokarm dla duszy”.

Istnieje wiele teorii na temat pochodzenia Albóndigas. Jedna z teorii sugeruje, że Albóndigas zostały przywiezione do Hiszpanii przez Maurów w VIII wieku. Inna głosi, że zostały przywiezione do Hiszpanii przez włoskich żołnierzy w XV wieku. Bez względu na ich pochodzenie, Albóndigas od wieków są podstawą hiszpańskiej kuchni. Dziś cieszą się nimi ludzie na całym świecie. Uwielbiane w barach tapas, podawane na koktajlach, na niedzielne kolacje, albóndigas są ucieleśnieniem mięsożernej Hiszpanii. Bardzo popularne w tawernach, w których odbywają się walki byków, są też nostalgicznym hołdem dla hiszpańskiej mamy, której klopsiki są oczywiście zawsze najlepsze. Niezależnie od tego, czy występują jako danie główne, czy jako przystawka, Albóndigas zawsze są hitem.

 

 

Te klopsiki w stylu hiszpańskim przygotowałam z szybkim beszamelem, dzięki czemu są  mięciutkie i delikatne. Są gotowane w głęboko aromatycznym sosie pomidorowym z winem i brandy, a następnie zwieńczone chrupiącymi kurkami.

klopsiki
2 łyżki klarowanego masła
2 łyżki mąki pszennej
1/2 szklanki mleka
500 g mielonej wołowiny lub wieprzowiny
2 duże jajka, lekko ubite
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 łyżka białego wina Rioja lub innego wytrawnego białego wina
1 duży ząbek czosnku, starty
1 łyżeczka słodkiej papryki
Sól
Pieprz
1/4 szklanki oliwy  extra vergin do smażenia

sos
2 – 3 dojrzałe pomidory
1/2 szklanki posiekanej cebuli
1/2 szklanki drobno posiekanej marchwi
5 ząbków czosnku, posiekanych
Sól
Pieprz
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1 łyżka mąki pszennej
1/2 szklanki białego wina Rioja lub innego wytrawnego białego wina
3 łyżki brandy lub wytrawnej sherry
2 szklanki bulionu z kurczaka
1/4 szklanki drobno posiekanej natki pietruszki

kurki
2 łyżki masła klarowanego
Sól
Pieprz

Zrób klopsiki. W małym rondlu rozpuść masło. Dodaj mąkę i gotuj na umiarkowanym ogniu, mieszając, aż powstanie gęsta pasta – ok. 1 minutę. Stopniowo wlewaj mleko i gotuj, aż zgęstnieje, od 2 do 3 minut. Przełóż do dużej miski i lekko ostudź. Dodaj mięso, jajka, natkę pietruszki, wino, czosnek, paprykę, 2 łyżeczki soli i 1 łyżeczkę pieprzu, dobrze wymieszaj. Przykryj i wstaw do lodówki na około 2 godziny.
Uformuj z mięsa małe kulki. W dużym rondlu rozgrzej 2 łyżki oliwy. Połowę klopsików obtocz w mące. Smaż obracając, aż całość się zrumieni. Przełóż klopsiki na talerz. Powtórz z pozostałymi 2 łyżkami oliwy i klopsikami.

Przygotuj sos. Zetrzyj połówki pomidorów na dużych otworach tarki ustawionej w misce, aż pozostaną tylko skórki ( wyrzuć skórki).
Do garnka włóż cebulę, marchewkę, czosnek, dużą szczyptę soli  i gotuj na umiarkowanym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż sos zacznie brązowieć, około 8 minut. Dodaj pomidory i paprykę i gotuj na wolnym ogniu, aż lekko się zredukuje, od 3 do 5 minut. Wmieszaj mąkę, następnie wlej wino i brandy i gotuj na wolnym ogniu, aż sos lekko zgęstnieje, 5 minut. Przełóż do blendera i zmiksuj na bardzo gładkie puree. Ponownie włóż do rondelka, wlej bulion i zagotuj. Dopraw solą i pieprzem.

Dodaj klopsiki do sosu, przykryj i gotuj na umiarkowanym ogniu, około 15 minut. Odkryj i gotuj na wolnym ogniu, aż sos lekko zgęstnieje, około 5 minut. Dodaj pietruszkę, przykryj i trzymaj w cieple na bardzo małym ogniu.

W międzyczasie usmaż grzyby . Na dużej patelni rozgrzej 2 łyżki masła i dodaj połowę grzybów; dopraw solą i pieprzem i smaż na umiarkowanie dużym ogniu, mieszając od czasu do czasu, aż się zrumienią – ok. 5 minut. Przełóż do miski i powtórz z pozostałymi grzybami.
Przełóż klopsiki i sos do miseczek, udekoruj grzybami i podawaj. Z kieliszkiem wina Rioja – białym lub czerwonym, Albóndigas smakują cudownie.

Kurki w Sezonowo od A do M. U mnie z  Albóndigas, a w Konwaliowej kuchni?