Pudding ryżowy z pomarańczami, gruszką i tahini

Ten kremowy pudding ryżowy mogę jeść bezkarnie nie tylko na śniadanie. Jest absolutnie rozkosznym daniem o dowolnej porze dnia. Ale przygotowany na weekendowe śniadanie i jedzony niespiesznie dostarczy wielu przyjemnych chwil. Mleko kokosowe z tahini i cynamonem doskonale wypełnia całość swoją lekko orzechową nutą. Dodatek gruszki i pomarańczy ożywia tę ryżową kompozycję. Magia tego puddingu tkwi w jego ukrytych smakach.

Pudding ryżowy
200 g organicznego nieoczyszczonego ryżu (ewentualnie jaśminowego)
750 ml mleka kokosowego
50 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
1 łyżka tahini

1 pomarańcza organiczna
1 gruszka
1 łyżka soku z cytryny
mielony cynamon i kardamon

Do dużego rondelka wsyp ryż, cukier, szczyptę soli i wlej 600 ml mleka kokosowego, po czym zagotuj. Zmniejsz ogień i mieszaj od czasu do czasu, aż płyn się wchłonie – potrwa to około 20 minut. Wtedy dodaj ekstrakt waniliowy i cynamon. Wlej pozostałe mleko i gotuj aż pudding zgęstnieje, ryż będzie miękki, a mleko się wchłonie – jeszcze około 20 minut.

W międzyczasie przygotuj owoce. Umyj pomarańcze i pokrój je na plasterki. Gruszkę przekrój wzdłuż i polej sokiem z cytryny.

Kiedy pudding będzie gotowy, wmieszaj tahini. Rozłóż na talerze, połóż plastry pomarańczy, połówkę gruszki, posyp cynamonem i mielonym kardamonem. Obok postaw miód. Delektuj się!

Kawa po arabsku z wodą różaną i kardamonem

 

Zaczynając historię kawy arabskiej muszę wyjaśnić o jakim regionie świata jest rzecz. Otóż Arabia to Półwysep Arabski położony między  Morzem Czerwonym, Morzem Arabskim i Zatoką Perską.  Państwa, które się na nim znajdują to : Arabia Saudyjska, częściowo Irak, Jemen, Jordania, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Pochwalić się mogę podróżami po dwóch krajach arabskich – Jemenie i Jordanii.  To tylko część Arabii, ale kulinara  kultura jest tam podobna. Zapamiętałam z niej feerię przypraw, smak jagnięciny i mocną aromatyczną kawę.
Skupiając się na kawie, w Arabii  picie i przygotowanie naparu z kawy to część tamtejszej kultury i ceremoniał, który jest symbolem arabskiej gościnności, wpisanym na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Jak parzy się kawę w Arabii?
Sposób parzenia kawy różni się w zależności od regionu.
Na południu Arabii kawę przygotowuje się z jasno palonych ziaren arabica i napar ma kolor jasnej zieleni, jest dość mętny i wcale nie przypomina kawy pitej przez Europejczyków.
O wiele bardziej czarną i aromatyczną kawę wypijemy na północy Arabii. Tutaj kawa jest parzona z mocniej palonych ziaren i prawie przypomina tę, którą pijemy w Europie. Z tą różnicą, że tradycyjna arabska kawa zawsze parzona jest z dodatkiem kardamonu i nie dodaje się do niej cukru. Ta aromatyczna, mocno czarna i gorzka kawa nazwana jest po arabsku qahwah saada. Arabowie jednak nie upajają się intensywną goryczą kawy, bo przełamują ją słodkimi daktylami. Poza tym, oprócz kardamonu dodają do kawy goździki, szafran i …nuty różane w Jordanii. Tam bowiem w mieście Taif od ponad stu lat uprawia się róże i produkuje esencję różaną i wodę różaną.

Kawa parzona po arabsku
Najpierw do tygielka wlewamy zimną wodę, dodajemy świeżo mieloną kawę, pół łyżeczki mielonego kardamonu ( i ewentualnie goździków). Doprowadzamy do wrzenia, gotujemy na wolnym ogniu przez kwadrans, aż fusy opadną na dno. Do osobnego naczynia dodajemy drugie pół łyżeczki kardamonu i szafran, przelewamy napar kawowy i parzymy trzy minuty.

W Arabii oprócz sposobu parzenia, sposób jej podania i picie kawy to święta ceremonia. W każdym arabskim domu jest nim mistrz, zwykle gospodarz domu lub jego najstarszy syn.
Kawa jest podawana najpierw najważniejszemu z gości, a później częstowani są nią kolejno następni zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Kawę po arabsku serwuje się w dzbanku zwanym dallah i rozlewa do małych naczynek bez uchwytów, wymawianych po arabsku findżan – w dosłownym tłumaczeniu filiżanka. Kawa w Arabii musi być zawsze ciepła, dlatego filiżanek nigdy nie napełnia się do końca, aby nie zdążyła wystygnąć.

 

 

Kawa parzona po arabsku z kardamonem i wodą różaną

To najbardziej aromatyczna i cudowna kawa jaką piłam w swoim życiu. Właśnie w Jordanii w różanym mieście Taif.

filiżanka zimnej wody (może być z lodówki)
1 łyżka ziaren kawy – użyłam ziaren ETIOPIA DJIMMAH
2-3 ziarna kardamonu
1 łyżeczka wody różanej

Na suchej patelni prażymy ziarna kardamonu i mielemy go w młynku razem z kawą.
Do tygielka lub małego rondelka wlewamy filiżankę zimnej wody, wsypujemy zmieloną kawę z kardamonem i gotujemy na średnim ogniu aż opadną fusy, zdejmujemy rondelek z ognia i chwilę czekamy aż kawa się uspokoi i opadnie piana, ponownie stawiamy ją na ogień i wlewamy wodę różaną. Kiedy kawa będzie podchodzić do brzegów naczynia, zdejmujemy ją z ognia i przelewamy do filiżanki. Możemy podać też osobno daktyle.