Pasztet z odzysku z pieczonymi jabłkami

 

NIGDY nie wyrzucam żadnych warzyw ani mięs z rosołu czy też pieczeni. Wykorzystuję wszystko do ostatniego kawałka. Tego nauczyła mnie kuchnia w rodzinnym domu. Nikt nie znał wtedy określenia – zero waste, nie lubiliśmy słowa – resztki, mówiliśmy o jedzeniu z odzysku.
Dzisiaj upiekłam pasztet z odzysku z mięsa i warzyw z rosołu, pieczonej kaczki i pieczonych z kaczką jabłek.
Przepyszny, aromatyczny, soczysty.

 

 

mięso z kury rosołowej – 700 g
warzywa z rosołu 300 g
mięso z pieczonej kaczki – 300 g
pieczone jabłka 300 g
sos z pieczonej kaczki 300 g
4 jajka
przyprawy: majeranek, gałka muszkatołowa, wędzona ostra papryka, sól i pieprz – proporcje według smaku
za’atar do posypania pasztetu – opcjonalnie

Mięso, warzywa i jabłka przepuszczam przez maszynkę – raz z sitkiem o grubych oczkach i drugi raz z sitkiem o małych oczkach. Dodaję sos z pieczonej kaczki, jajka i przyprawy. Wyrabiam wszystko dokładnie na jednolitą masę, próbuję i ewentualnie znowu doprawiam. Masa na pasztet powinna mieć wyrazisty smak. Przekładam do foremek na pasztety, wyrównuje wierzch i posypuję za’atarem. Piekę w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. przez 10 minut. Potem zmniejszam temperaturę do 170 st. C i piekę 50 minut. Wyłączam piekarnik i zostawiam pasztety uchylając drzwiczki na 20 minut. Wyjmuje je na kratkę i zostawiam, aż całkowicie ostygną. Przykrywam folią spożywczą i wstawiam do lodówki na całą noc. Rano pasztet jest gotowy do jedzenia.

Kimchi z jarmużu z jabłkiem i porem. Zalety jarmużu

 

Jarmuż to jedno z najpopularniejszych warzyw w czasach średniowiecza. Znany w starożytnej Grecji i w Imperium Rzymskim. Od kilku lat znów wraca do naszych kuchni, zaczyna być doceniany i powszechnie uprawiany.

Co zawiera jarmuż i jak wpływa na organizm?
Sulforafan zawarty w jarmużu to silny przeciwutleniacz. Tak jak większość kapustnych ma właściwości odmładzające ale przede wszystkim przeciwnowotworowe i przeciwzapalne. Wprowadzenie jarmużu do swojej diety to ochrona przed rakiem przewodu pokarmowego, jamy ustnej, gardła, przełyku, żołądka i jelita grubego. Jarmuż to również doskonałe źródło witaminy C, A, B6, K oraz błonnika. Posiada więcej wapnia niż szklanka mleka. Ponadto zawiera dużo magnezu, potasu, żelaza i fosforu. Wyniki badań nad wpływem sulforafanu wykazały skuteczność w walce z bakterią Helicobacter pylori, kolonizującą błonę śluzową żołądka. Tyle dobra w jednym listku!
Dlaczego więc nie zrobić kimchi z jarmużu? A gdyby tak jeszcze dodać jabłko?

 

 

1 pęczek jarmużu
1 jabłko Grójeckie
100 ml sosu rybnego
1 średnia marchew
4 cm korzenia imbiru
8 ząbków czosnku
2 – 3 łyżki gochugaru
biała część pora

pasta kimchi
¾ szklanki wody
2 łyżki mąki ryżowej
1 łyżka cukru

Zrób pastę. Zagotuj wodę z mąką ryżową i cukrem. Gotuj przez ok. 2 minuty – do czasu, aż zmieni się w gęsty kleik. Zdejmij garnek z ognia i odstaw do wystudzenia.

Pęczek jarmużu oczyść i ewentualnie rozerwij na mniejsze kawałki ( u mnie są całe liście z łodygą). Włóż do miski, posyp 1 łyżeczką soli i odstaw na pół godziny. Po tym czasie wypłucz jarmuż z soli i odsącz na sicie. Marchew obierz i pokrój w plasterki lub słupki. Pokrój por i jabłko ze skórką.

Imbir i czosnek zalej sosem rybnym i zmiksuj na pastę. Dodaj gochugaru i połącz z pastą, a potem wymieszaj z jarmużem, jabłkiem, porem i marchewką.

Przełóż wszystko do pojemnika, przykryj i zostaw w temperaturze pokojowej na 2-3 dni, aż zacznie się proces fermentacji. Potem wstaw do lodówki i korzystaj kiedy masz ochotę.