Pierogi z kurkami w maślanym kurkowym sosie

 

Na Mazowszu deficyt grzybów leśnych… Mam nadzieję, że jednak spróbuję w tym roku aromatycznych darów lasu. Tymczasem kurek jest dostatek i korzystamy z ich urodzaju ile się da.  Ulepiłam dzisiaj kurkowe pierogi i skąpałam je w kurkowym sosie.
Delicje !

ciasto
na 50 pierogów
500 g mąki pszennej typ 450
1 łyżeczka oleju
1 łyżeczka soli
280 – 300 ml ciepłej wody

farsz kurkowy
600 g świeżych, oczyszczonych kurek
1 szalotka
2 łyżki klarowanego masła
sól i pieprz

Posiekaj kurki, jeżeli są duże, tak jak moje. Posiekaj szalotkę i zeszklij ją na 1 łyżce masła. Teraz dodaj kurki i pozostałe masło i podduś przez 10 minut. Jeżeli kurki puszczą sok, zostaw je na ogniu, aż płyn odparuje. Dopraw solą i pieprzem. Odstaw.

 

 

Mąkę przesiej na blat lub do misy miksera.
W garnku wymieszaj ciepłą wodę, sól i olej. Wlej do mąki.
Wyrabiaj za pomocą rąk lub mikserem 15 minut. Powinno być elastyczne i miękkie.
Podziel ciasto na kilka części. Kiedy jedną cześć wałkujesz, pozostałe trzymaj pod ściereczką, aby nie wysychało. Cienki placek ciasta wykrawaj szklaną i nakładaj porcje kurkowego farszu. Zlepiaj i układaj pierogi na blacie lekko podsypanym mąką.
Gotuj pierogi w osolonym wrzątku 3 minuty od chwili, kiedy wypłyną na powierzchnię wody. Wyławiaj je łyżką cedzakową na półmiski.

sos kurkowy
200 g świeżych oczyszczonych kurek
2 ząbki czosnku
1 szalotka
sól i pieprz
1 łyżeczka suszonego tymianku
1/3 łyżeczki płatków chili
świeży koper do podania
2 łyżki masła
1 łyżka oliwy EV
2 – 3 łyżki wody z gotowania pierogów.

Posiekaj czosnek i szalotkę i podduś je na oliwie. Wrzuć kurki, dodaj masło i duś 5 minut. Dodaj tymianek, chili, sól, pieprz i wodę z gotowania pierogów. Przełóż porcje pierogów do sosu i podgrzewaj razem 3 minuty, polewając je wytworzonym sosem. Podawaj posypane świeżym koprem.

Zupa rybna Pawła. Domowy fun dining

 

Ta zupa absolutnie skradła moje kubki smakowe i jest to jedna z najlepszych rybnych zup, jakie jadłam. A jadłam ich sporo tu i tam. Połączenie składników i smaków dokładnie trafia w mój kulinarny gust. Mogłabym się nią delektować codziennie. Będzie gotowana z okazji i bez.
Przepis pochodzi z książki Przemysława Klimy – Fun dining, i kiedy tylko wzięłam ją do ręki, owa zupa wpadła mi do kulinarnej pamięci. Wpisuję ją na czoło listy – Mój domowy fun dining.

 

 

Zupa rybna Pawła
8 porcji ( u mnie to ilość na 2 osoby !)

200 g różnych ryb bez skóry i ości ( u mnie halibut i dorsz)
50 g suszonych grzybów leśnych
2 ziemniaki obrane i pokrojone w kostkę
1 pomidor
1 szalotka obrana i drobno posiekana
1 l bulionu rybnego
50 g śmietanki 30%
50 ml soku z cytryny
50 ml oliwy
50 g natki pietruszki i koperku, posiekanych
2 ząbki czosnku obrane i drobno posiekane
10 ml sosu worcester
2 ziarna ziela angielskiego
1 liść laurowy
sól morska
świeżo mielony biały pieprz

Grzyby mocz w misce z zimną wodą przez godzinę. Spory garnek postaw na niezbyt dużym ogniu, wlej do niego oliwę, a następnie zeszklij szalotkę i czosnek. Dodaj liść laurowy, ziele angielskie oraz ziemniaki, wszystko lekko przesmaż. Dodaj bulion oraz odcedzone grzyby, całość doprowadź do wrzenia na dość dużym ogniu. Następnie zmniejsz ogień i gotuj do momentu, aż ziemniaki będą miękkie. Dodaj śmietanę i pozostaw na ogniu jeszcze ok. 5 minut, aż zupa nieco zgęstnieje.

Pomidor sparz, obierz, pokrój w kostkę i odrzuć nasiona. Dodaj go do zupy wraz z pokrojonymi w kostkę rybami. Dorzuć koperek i natkę pietruszki. Zupę dopraw do smaku sokiem z cytryny, solą, pieprzem i sosem worcester.