Spiralne ciasto z pokrzywą i fetą. Fragment…

 

Gdy pewnego ranka ścinał róże w swym ogrodzie, nie mógł oprzeć się pokusie wręczenia jej jednej z nich podczas najbliższej wizyty. Pamiętając o mowie kwiatów miał nie lada problem, bo chodziło o kobietę niedawno owdowiałą. Czerwona róża, symbol płomiennej namiętności, mogła znieważać jej żałobę. Żółte róże, które w innym języku były kwiatami przynoszącymi szczęście, w powszechnie przyjętej symbolice były wyrazem zazdrości. Opowiadano mu kiedyś o czarnych różach z Turcji, które może byłyby najwłaściwsze, ale nie zdołał ich zdobyć do swej hodowli. Po długim namyśle ośmielił się zaryzykować białą, choć ta najmniej mu się podobała, bo była nijaka i niema:nie mówiła nic.(…) Została dobrze przyjęta, jak prezent pozbawiony intencji, i w ten sposób wtorkowy rytuał został wzbogacony o kolejny element.’

* Gabriel Garcia Marquez – Miłość w czasach zarazy

 

 

Spiralne ciasto z pokrzywą i fetą
dla dwóch osób

1 opakowanie ciasta francuskiego z masłem! lub domowej roboty
2 garście młodej pokrzywy ( liście z wierzchołków roślin )
kostka greckiej fety – 200 g
1 łyżka natki pietruszki
pieprz do smaku
1 łyżka klarowanego masła

Piekarnik nagrzewam do 200 st. C.  Pokrzywę i natkę płuczę i osuszam na ręczniku kuchennym. Siekam. Fetę kruszę do miski. Dodaję pokrojoną pokrzywę i natkę, mieszam widelcem, doprawiam pieprzem. Uwaga! oryginalna grecka feta jest słona i nie potrzeba solić nadzienia. Rozwijam arkusz francuskiego ciasta i dzielę je na dwa kawałki za pomocą noża. Na każdym układam wałek z farszu i zwijam w  rulony. Na blasze do pieczenia układam papier do wypieków i układam oba rulony w spiralę. Smaruję rozpuszczonym masłem i wkładam blachę do piekarnika. Piekę do zrumienienia ciasta. Wyjmuję blachę, zsuwam ciasto na deskę i podaję.

Przepiórcze jajka w papryce , pomidorach i białej fasoli. Śniadanie dla Niej i dla Niego

 

Śniadanie we dwoje. Codzienne, weekendowe lub świąteczne. Jedzone niespiesznie, celebrowane, przygotowane ze szczególną starannością. Ulubione składniki i smaki. Wyraziste i z charakterem. A do tego rozmowy, opowieści, wspomnienia. Bo smaki kojarzą się też z podróżami. Przywozimy je z różnych miejsc – dalekich i bliskich. Miejsce śniadania w zależności od pogody – domowa jadalnia lub taras. Śniadanie dla Niej i dla Niego!

 

 

Przepiórcze jajka w papryce, pomidorach i białej fasoli

1 łyżeczka nasion kminu
1 łyżeczka nasion kolendry
2 łyżki oliwy
1 czerwona papryka
1 żółta cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
1 łyżeczka ostrej czerwonej papryki
1 łyżeczka soli morskiej w płatkach + do posypania
1/2 puszki pomidorów pelati
200 g białej fasoli (ugotowanej)
8 przepiórczych jaj
2 łyżki liści kolendry
2 łyżki pokruszonej greckiej fety

Cebulę i czosnek obieramy i kroimy w kostkę. Tak samo paprykę. Patelnię stawiamy na średnim ogniu. Wsypujemy nasiona kminu i kolendry i podgrzewamy je mniej więcej 2 minuty. Przekładamy je do moździerza i ucieramy tłuczkiem na proszek. Na patelnię wlewamy oliwę i wkładamy paprykę. Kiedy się  podsmaży, dodajemy cebulę i czosnek. Podsmażamy aż się nieco przyrumienią – 5 minut. Wsypujemy wtedy zmielone w moździerzu przyprawy, papryki i sól  – mieszając podsmażamy wszystko razem. Następnie dodajemy pomidory i  fasolę – gotujemy wszystko 5 minut od czasu do czasu mieszając. Teraz ostrożnie wbijamy jajka przepiórcze i przykrywamy patelnię pokrywą. Trzymamy tak 5 minut. Odkrywamy patelnię, posypujemy potrawę pokruszoną fetą, kolendrą i solą morską. Danie podajemy prosto z patelni.

 

Do wykonania potrawy wykorzystałam trzy przyprawy pochodzące ze sklepu Kuchnie Świata: sól morską w płatkach Maldon, ostrą koreańską paprykę i słodką wędzoną paprykę.