Drożdżowy wieniec z karmelizowanymi śliwkami

 

W moim kredensie stoją już słoiki i słoiczki ze śliwkowymi przetworami, ale nie mogłam się oprzeć, kiedy na bazarku spotkałam ‘mojego’ pana z cudownymi węgierkami. Śliwki miały już pomarszczone ‘pupki’ , co znaczy, że właśnie osiągnęły swoją szczytową smakową formę. Coraz trudniej jest dostać takie właśnie śliwki. Przeważnie są z chłodni i bez smaku, nie miały bowiem kiedy go nabrać i dojrzeć na drzewie. Uległam oczywiście i wzięłam się za śliwkowe pyszności od nowa. Najpierw jednak powstał ten drożdżowy wieniec, który uważam za doskonały.

 

 

ciasto
500 g mąki pszennej
5 g drobnej soli
70 g cukru
1 saszetka cukru waniliowego
20 g świeżych drożdży
130 g mleka
50 g wody
1 łyżka likieru śliwkowego lub nalewki
2 jajka
80 g miękkiego masła

nadzienie
10 g brązowego cukru
400 g śliwek bez pestek
20 g masła
100 g powideł śliwkowych

do posmarowania
1 jajko

W misie robota wymieszaj przesianą mąkę z solą, cukrem i cukrem waniliowym. Zrób wgłębienie i wlej pokruszone świeże drożdże, letnie mleko, wodę, alkohol i jajka. Wymieszaj łyżką od środka w kierunku brzegów, aby zebrać całą mąkę. Wyrabiaj mieszadłem przez kilka minut, aby ciasto stało się jednolite i elastyczne.
Dodaj masło w czterech częściach, wyrabiając ciasto po każdym dodaniu masła. Wyrabiaj dalej ciasto przez co najmniej 10 minut po dodaniu całego masła, aż ciasto znowu stanie się elastyczne, bardzo gładkie, i lekko lepkie w dotyku (jeżeli jest zbyt luźne, dodaj odrobinę mąki).
Ciasto uformuj w kulę i włóż do lekko naoliwionej miski, przykryj folią spożywczą i zostaw do wyrośnięcia na około półtorej godziny. Po tym czasie przebij je dłonią, rozgnieć płasko, owiń miskę folią i wstaw do lodówki na godzinę. Można też zostawić ciasto na całą noc, będzie delikatniejsze i bardziej puszyste.

Przygotuj nadzienie. Umyte i wydrążone śliwki rozdrobnij jeszcze na dwie części. Na dużej patelni roztop masło, dodaj śliwki i posyp brązowym cukrem. Pozostaw do karmelizacji na średnim ogniu przez 5 – 10 minut, delikatnie obracając je łopatką( nie mogą się całkowicie rozpaść), a następnie zdejmij patelnię z ognia. Śliwki przełóż do miski i całkowicie je ostudź.

Ciasto rozwałkuj na  lekko posypanej mąką powierzchni i uformuj prostokąt o wymiarach około 35 x 40 cm. Rozłóż na cieście 4-5 łyżek powideł śliwkowych, pozostawiając 2-3 cm brzegu, a następnie rozprowadź połowę karmelizowanych śliwek. Zwijaj ciasto w wałek od dłuższego brzegu. Ostrożnie przełóż go na posypaną mąką lub wyłożoną papierem do pieczenia, okrągłą formę i złącz końce ciasta.
Przykryj ciasto ściereczką i zostaw do wyrośnięcia an 40-50 minut ( powinno urosnąć do brzegów formy).  Posmaruj rozkłóconym jajkiem, wstaw do piekarnika nagrzanego do 170 – 180 st. C na środkowy ruszt i piecz ok. 40 minut. Sprawdź patyczkiem, jeżeli wyjdzie suchy, wyjmij formę z piekarnika i ostudź ciasto na kratce.
Rozkoszuj się nim do woli!

Rogaliki bardzo kruche z powidłami śliwkowymi

 

Te maleńkie, cudownie kruche i delikatne rogaliki rozpływają się w ustach. Zrobiłam je z dodatkiem tegorocznych już powideł śliwkowych. Uwielbiam je, choć nigdy nie mogę upiec wystarczającej ilości. Znikają w zawrotnym tempie, jeszcze ciepłe i tak kruche, że rozpadają się zanim zostaną zjedzone. Z trudem udało mi się ocalić niewielką ich ilość do zdjęcia. Dlatego radzę podwoić ilość składników, aby uniknąć zawodu z barku tych rozkosznych maleństw.

 

 

na 50 rogalików

400 g mąki tortowej orkiszowej
250 g masła
70 g cukru pudru
szczypta soli
2 żółtka ze szczęśliwych jaj
2 łyżki śmietany 18%
200 g gęstych powideł śliwkowych

Mąkę, masło i cukier siekam nożem na blacie. Dodaję żółtka i śmietanę i łączę nożem. Przekładam do misy miksera i za pomocą haka zagniatam ciasto. Formuje je w kulę, zawijam w folię spożywczą i wkładam do lodówki na noc ( albo do zamrażarki na 40 minut). Piekarnik nagrzewam do 185 st. C. Ciasto dzielę na 6 równych części, jedną wyjmuję na blat oprószony lekko mąką (pozostałe trzymam w lodówce), wałkuję bardzo cienko w koło i dzielę nożem na osiem trójkątów. Na każdym kładę 1 łyżeczkę konfitur i zwijam, formując rogalik. Układam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wszystkie rogaliki smaruję mlekiem i posypuję grubym cukrem. Piekę 15-20 minut, aż będą złote. Studzę na kratce. Uwaga, rogaliki szybko znikają!