Ryba z warzywami sous vide. Lekko na wiosnę

 

Sous Vide 180 B-taste to urządzenie, które zawsze chciałam mieć w swojej kuchni. Bardzo lubię bowiem jedzenie przygotowane tą metodą. Uważam, że zachowuje ono wszystkie swoje pierwotne smaki i aromaty i smakuje prawdziwie. Poza tym zawsze można je ‘podciągnąć’ i dodatkowo podpiec w piekarniku, na ruszcie lub na patelni.
Moim faworytem jednak są dania przygotowane wyłącznie sous vide.

Sous Vide 180 B-taste włoskiej marki Ariete to bardzo wygodne urządzenie, które składa się z pompy cyrkulacji wody ze specjalnym uchwytem do mocowania na garnku lub pojemniku do gotowania. Pompy próżniowej, dzięki której usuwamy powietrze z woreczka i specjalnych woreczków wielokrotnego użytku z klipsem, w których przygotowujemy potrawy.
Pompa cyrkulacji wody posiada automatyczny panel sterowania, za pomocą którego ustawiamy czas pracy w zależności od przygotowywanego dania.

Urządzenie jest wygodne, proste do obsługi i do czyszczenia. Dołączona instrukcja obsługi i książka z przepisami ułatwia początkową przygodę z Sous Vide B-taste. Wszystkie jego dane techniczne znajdują się na stronie Ariete.

 


***

 

 

Mintaj z warzywami sous vide
dla jednej osoby
3 polędwiczki z mintaja
3 różyczki brokuła
3 różyczki kalafiora
2 ziemniaki
1 marchew
50 g masła
3 liście czosnku niedźwiedziego
sól i pieprz do smaku

Rybę płuczemy i osuszamy. Na durszlaku umieszczamy obrane i pokrojone warzywa: ziemniaki i marchew, kalafior i brokuł. Myjemy je i osuszamy. Siekamy czosnek niedźwiedzi i mieszamy z miękkim masłem, dodajemy sól i pieprz. W woreczku di sous vide umieszczamy rybę, warzywa i masło, zamykamy za pomocą klipsa i usuwamy z niego powietrze za pomocą pompy próżniowej. Do garnka wlewamy wodę przynajmniej do poziomu minimum oznaczonym na pompie, wstawiamy pompę i wieszamy ją stabilnie na garnku. Ustawiamy temperaturę 56 st. C. Kiedy woda osiągnie oznaczoną temperaturę, urządzenie zasygnalizuje nam to dwoma dźwiękami. Wtedy możemy włożyć woreczek z przygotowanymi składnikami – musi być całkowicie zanurzony w wodzie. Możemy już ustawić czas gotowania na 15 minut. Kiedy urządzenie skończy pracę, wyłączy się automatycznie, a na wyświetlaczu pojawi się napis End.
Wtedy delikatnie usuwamy pompę z garnka, wyjmujemy woreczek i wyjmujemy z niego gotowe danie. Układamy je na talerzu i od razu podajemy.

* Wpis powstał we współpracy z marką Ariete.

Krem szparagowy z czosnkiem niedźwiedzim. Majówkowa zupa

 

Rzuciłam się zachłannie na pierwsze szparagi. Zimna wiosna opóźniła tegoroczny szparagowy sezon, są droższe niż zwykle, bo uprawiane jeszcze pod folią. Wspaniale jednak, że już są.
Majówka upłynęła u nas pod znakiem tego właśnie warzywa i jedliśmy je pieczone i gotowane. A szparagowy krem towarzyszył nam przez dwa dni. Wystarczyły różne dodatki, aby zupa smakowała za każdym razem inaczej.

 

 

Krem szparagowy z czosnkiem niedźwiedzim
2 pęczki organicznych szparagów
mała garstka liści dzikiego czosnku
700 ml bulionu warzywnego
sól i pieprz do smaku
koper do podania
olej z wiesiołka do polania zupy

Szparagi umyj na sicie i odetnij kawałki końcówek (moje były bardzo młode i nie miały zdrewniałych  końców). Z połowy odetnij główki i odłóż. Do garnka wlej bulion i dodaj wszystkie szparagi za wyjątkiem odłożonych główek. Gotuj na wolnym ogniu, aż będą prawie miękkie. Wtedy zdejmij z ognia, dodaj umyte liście czosnku i zmiksuj na prawie gładki krem. Główki włóż na 3 minuty do wrzątku i natychmiast zahartuj zimną wodą. Rozlewaj zupę do misek, polej olejem tłoczonym na zimno – na przykład z wiesiołka, dekoruj główkami szparagów, koprem i posyp pieprzem.