Aromatyczny bulion z kurczakiem i cukiniowymi noodlami. Poniedziałek w rytmie slow

 

Poniedziałek ogólnie nie należy do ulubionych dni… Ale ja bardzo go lubię, bo dla mnie zawsze jest wolny.
Swobodny czas po weekendzie pełnym atrakcji i emocji to balsam dla ciała i duszy.
Dzień slow od początku do końca!
Powolne wstawanie, kawa na słonecznym tarasie, śniadaniowa celebracja, trochę nowych wiadomości zza oceanu…
Ptasie trele, coraz większe kwiatowe pąki, coraz zieleńsza trawa…
Nad głową małe mleczne obłoki, samolotowe korytarze i błękit…
Kilka stron nowej książki, parę wierszy artykułu, zdjęcia z NY…
A w kuchni pyrka aromatyczny bulion z kurczaka!
Poniedziałek w rytmie slow.

 

 

Aromatyczny bulion z kurczakiem i cukiniowymi noodlami

2 udka kurczaka eko
1 łyżka oliwy EV
2 średnie marchewki
2 łodygi selera naciowego
1 szalotka
2 ząbki czosnku
kawałek białej części pora
500 ml domowego bulionu z kurczaka ( lub warzyw)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka pieprzu
1 liść laurowy
1 gałązka tymianku
1 cukinia bio
koperek do podania

Uda kurczaka umyj, osusz, posyp sola i pieprzem. Warzywa – marchew, seler, por, szalotkę i czosnek umyj, obierz i pokrój. Garnek z grubym dnem postaw na ogniu i wlej oliwę. Obsmaż kurczaka z obu stron na złoto i odłóż na talerz.
Do tego samego garnka dodaj marchew, seler, cebulę, por, czosnek, sól i pieprz. Gotuj, aż warzywa zaczną mięknąć – około 5 minut.
Dodaj kurczaka z powrotem do garnka, a także tymianek i liść laurowy. Wlej bulion i zredukuj ogień do średniego poziomu. Gotuj na wolnym ogniu przez co najmniej 1 godzinę. Rosół powinien być nasycony smakami kurczaka i warzyw.
Wyjmij kurczaka z zupy, liść laurowy i tymianek. Kiedy kurczak przestygnie, usuń skórę i kości. Rozdrobnij mięso i włóż je z powrotem do zupy. Zrób noodle z cukinii.
Tuż przed podaniem dodaj noodle z cukinii. Gotuj 5 minut, powinny być al dente. W razie potrzeby dopraw zupę solą i pieprzem. Podawaj ze świeżym koprem.

Cukiniowe brownie. W rytmie slow

 

DSC_0005-001
 

Kolekcjonuję dobre chwile.
Oglądam na bieżąco zdjęcia Kasi i Hani z włoskiego wybrzeża.
Cieszę się Ich wakacjami i czekam na barwne opowieści.
Rozmawiam przez telefon z Basią.
Przyłapuję Ją podczas jazdy na rowerze.
Ta systematyczność Basina jest godna podziwu.
Spędzamy sobotę u Znajomych poza miastem.
Ciekawe rozmowy,dużo wina i pyszne jedzenie.
Czytam nową książkę.
W głowie mam interesujacych bohaterów i ich losy.
Na targu wybieram dorodne śliwki i karczochy.
Śliwki karmelizuję i zjadamy je prosto z patelni.
Karczochy zatapiam w maśle i białym winie.
Oboje lubimy celebrować posiłki.
Nasz czas przy stole wypełniamy dobrymi emocjami .
Niespiesznie nastawiam nalewkę z derenia.
Podpatruję grona jarzębiny.
Jeszcze moment i będą dojrzałe.
Wymieniam e-maile na temat wspólnego pieczenia chleba.
Cieszę się na kolejny wyjazd.
Planuję zachłannie wykorzystać każdy dzień.
Piekę brownie.
Lubię żyć w rytmie slow.

 

DSC_0014
 

To brownie upiekłam spontanicznie.
Miałam dwie młode cukinie w domu.
Pomyślałam,że może być odpowiedzią na akcję Chantel.
Sprawdziło się na podwieczorek, z kubkiem kawy.

Cukiniowe brownie

2 szklanki mąki
1/2 szklanki oleju kokosowego
3 jajka wiejskie
100g gorzkiej czekolady pokrojonej na kawałki lub chipsy czekoladowe
50 g kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia (używam M&S)
pół łyżeczki sosy oczyszczonej
pół łyżeczki soli
1,5 szklanki brązowego cukru
2 łyżeczki esensji waniliowej
300 g startej cukinii

Piekarnik nagrzać do 180 st. C.
W misce wymieszać makę,sól,proszek,sodę i kakao.
W drugim naczyniu zmiksować cukier z olejem.
Dodać jajka i esencję waniliową.
Z mieszanki z mąką odłożyć 1/3 i wymieszać ją z cukinią,aby kawałki cukinii były równomiernie pokryte.
Połączyć mieszankę mąki,oleju z cukrem i cukinią.
Wymieszać łyżką.
Dodać kawaki czekolady i wymieszać.
Wylać masę na formę wyłożoną papierem do pieczenia.
Wyrównać wierzch i piec 45-50 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Wystudzić na kratce.
Kroić na dowolne kawałki.

 

DSC_0011
 

Lubicie cukiniowe brownie?
Naprawdę pomaga cieszyć się chwilą.