Pszenny chleb na zakwasie z nasionami chia. Wrześniowa Piekarnia

 

Wrześniowy chleb przyjemnie zaskoczył mnie mięciutkim środkiem i chrupiącą skórką. Praca z ciastem chlebowym była świetnym ćwiczeniem i prawdziwą radością. Uwielbiam składać i formować chleb.
Dodałam sporą garść chia, ale w moim bochenku nie widać specjalnie tych malutkich nasionek. Ich dodatek jednak zdecydowanie urozmaica smak chleba.
Bardzo jestem ciekawa Waszych bochenków i będę wypatrywać Waszych wpisów.
Z chlebowym pozdrowieniem!

 

 

Przepis z bloga Gotowanie u Oli
składniki na jeden bochenek
100 g zakwasu żytniego razowego (dokarmionego 10-12 godz. wcześniej)
500 g mąki pszennej chlebowej T 750 – u mnie 400 g chlebowej i 100 g T00
370 g wody – dodałm 320 g
10 g soli
spora garść nasion chia

Na początku w dużej misce mieszamy wodę z zakwasem i mąką, tak aby wszystko dobrze się połączyło i nie było widać suchej mąki. Przykrywamy i odstawiamy na jedną godzinę.

Po tym czasie dodajemy sól i nasiona chia i za pomocą ręki lub robota kuchennego dobrze wtłaczamy je do ciasta. Ja osobiście wolę chleby wyrabiać ręcznie bo lepiej czuję ciasto i jego konsystencję i łatwiej mi ocenić, czy nie trzeba np. dodać jeszcze odrobiny wody. Odstawiamy ciasto na 45 min pod przykryciem.

W czasie wyrastania składamy ciasto 3-4 razy co 45 minut do momentu widocznego zwiększenia objętości i wytworzenia się mocnej siatki glutenowej (tzn. kiedy będzie można rozciągnąć fragment ciasta tworząc bardzo cienką, nierozerwalną błonę).

Ciasto przekładamy na blat posypany mąką i formujemy podłużny lub okrągły bochenek. Przekładamy go do koszyczka rozrostowego.

Chleb garujemy  w lodówce 16 – 18 godzin w temp. 5ºC. Pieczemy bezpośrednio po wyjęciu z lodówki w garnku żeliwnym. Pierwsze 20 min. z pokrywką w temp. 245ͦºC i kolejne 20 min. bez pokrywki w temp. 220⁰C

Studzimy na kratce.

Chleb z chia na blogach:
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Tajemnice smaku
Zacisze kuchenne

Marchewkowa sałatka z żurawiną, sosem tahini, pestkami i nasionami chia. Poniedziałkowy detoks

 

Jak u Was z poniedziałkami?
U mnie są różne, w zależności od pogody…Dzisiaj od rana nieco mroźnie i słonecznie.
Sikorki z rana urządziły rwetes kłócąc się o dostęp do kawałka słoniny, który wywiesiłam im na drzewie.
Były nadzwyczaj ożywione i radosne!
I ja lubię takie jasne dni. Dodają mi energii i napełniają entuzjazmem.
Kiedy jest dużo światła za oknem chce mi się przenosić góry!
A poza tym w każdy poniedziałek uskuteczniam jedzeniowy detoks.
Po grzeszkach weekendu daję sobie odetchnąć i nabieram nieco lekkości…
Od rana więc zajadam się pyszną sałatką!

 

 

Marchewkowa sałatka z żurawiną, sosem tahini, pestkami i nasionami chia

sos tahini
2 łyżki dobrej pasty tahini, bez konserwantów
1/2 łyżki miodu z kwiatów pomarańczy
1/2 łyżki soku z cytryny bio
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki curry w proszku
szczypta soli
pieprz do smaku

Czosnek przeciskamy przez praskę i wkładamy do miseczki, dodajemy pozostałe składniki i dobrze mieszamy, aby się ze sobą połączyły. Odstawiamy.

2 marchewki eko
garść suszonej zurawiny
1 łyżka pestek dyni
1 łyżeczka nasion chia

Marchew obieramy i za pomocą temperówki do warzyw strugamy ( można też zetrzeć na grubej tarce). Dodajemy żurawinę i pestki dyni. Wlewamy sos tahini i dobrze mieszamy. Posypujemy nasionami chia.