Spaghetti z bazyliowym pesto, pieczoną papryką i suszonymi pomidorami. La Selva!

dsc_0367-002
 

Kuchnia włoska jest w czołówce moich ulubionych. Wiadomo, że bazuje na świeżych lokalnych produktach i preferuje potrawy proste i nieprzekombinowane.
Zbliża się właśnie pora, kiedy o świeże dobre produkty będzie coraz trudniej, a świeże zioła, pomidory i inne warzywa zostaną tylko wspomnieniem.
Jeżeli nie zamkniemy ich w słoikach lub nie sprowadzimy ze słonecznych krajów, pozostaje jedynie dłuuuugie czekanie do następnego sezonu.
Idealnym wyjściem jest korzystanie ze sprawdzonych produktów, rodem w Italii.
Dokładnie w Toskanii znajduje się gospodarstwo ekologiczne LaSelva, którego produkty z oznaczeniem BIO możemy łatwo kupić w Polsce.

LaSelva położona jest w południowej Toskanii i od 1980 roku zajmuje się (w oparciu o wytyczne rozporządzenia w sprawie rolnictwa ekologicznego UE) uprawą warzyw i owoców ekologicznych. Na powierzchni około 350 ha uprawiane są nie tylko warzywa, owoce, ale także zboża i mieszanki paszowe dla bydła, ponieważ to gospodarstwo ekologiczne jest wszechstronnym, mieszanym gospodarstwem uprawnym wraz z inwentarzem – hodowla bydła rasy Chianina i owiec rasy Apeniny.

 

dsc_0365-001
 

Spaghetti z bazyliowym pesto, pieczoną papryką i suszonymi pomidorami
300 g świeżego makaronu spaghetti
słoik pesto z bazylią i pecorino LaSelva
1 łyżka pieczonej papryki w oleju LaSelva
1 łyżka suszonych pomidorów z kaparami w oliwie LaSelva
pieprz i sól morska do smaku

Makaron gotujemy w lekko osolonym wrzątku przez 5 minut. Przecedzamy na sicie i z powrotem przekładamy do garnka. Dodajemy pesto i dokładnie mieszamy. Dodajemy paprykę i pomidory z kaparami. Delikatnie łączymy z makaronem i pesto. Posypujemy solą morską i świeżo mielonym pieprzem.

 

Pesto bazyliowe z pecorino w oliwie

pesto
 

 

suszone pomidory w oleju z kaparami

 

suszone-pomidory
 

Podsuszona papryka w oleju

papryka.

Bakłażany, kozi ser, zioła i oliwa. Żegnaj lato na rok…

dsc_0235-002
 

Zakładam wełniany szal, aby na tarasie wypić kawę o poranku…
Wita mnie świat skąpany w nocnej wilgoci.
Na tarasowych deskach wyznaczone ślimacze drogi.
Na wrzosach ciężkie krople rosy, a trawa mokra jak po deszczu…
Z ostatnim łykiem kawy pojawia się słoneczny promień…
Dzień posyła mi radosny uśmiech.
Wszystko staje się piękniejsze, minuta po minucie…
Lato jeszcze dziś, osatatnie jego porywy…
Zaraz zamieni się w mleczne mgły, nasypie żółtych liści i poleje wszystko zimnym deszczem…
Dni skurczą się jak mój wełniany sweterek i słońce będzie pod wydziałem…
Będę się ratować letnimi zapasami energii i skreślać zimne dni…
Żegnaj lato na rok…

 

dsc_0233
 

Bakłażanowe roladki z kozim serem w ziołach i oliwie

2 dojrzałe bakłażany
oliwa Ev
pieprz

300 g świeżego, solonego koziego sera ( jeżeli ser nie jest słony, trzeba posolić bakłażany)
świeże zioła: szałwia, tymianek, mięta, rozmaryn
kapary solone
3 ząbki czosnku
oliwa EV

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Blachę do pieczenia wykłądamy papierem do wypieków. Bakłażany kroimy w cienkie plastry, układamy jedną warstwą na papierze, skrapiamy oliwą i wkładamy do piekarnika. Pieczemy, aż będą miękkie, ale nie będą się rozpadać – ok. 20 minut. Wyjmujemy blachę, zdjemujemy papier z upieczonymi plastrami i nakładamy kolejne do pieczenia.
Ser kroimy w słupki, zioła siekamy. Zostawiamy nieco w całości. Każdy plaster bakłażana posypujemy pieprzem, układamy kawałek sera, dodajemy zioła i zwijamy w roladkę. Roladki ciasno układamy w słoiku. Wsypujemy solone kapary, wkładamy obrane ząbki czosnku i pozostałe zioła. Zalewamy oliwą i odstawiamy do chłodu na dobę.
Pysznie smakują z domowym chlebem na zakwasie.
Słoik z roladkami można przechowywać kilka dni w chłodnym, ciemnym miejscu. Ale u mnie nie stoi dłużej, niż dwa!