Orkiszowo-migdałowe ciasto z jabłkami. Weekendowe przyjemności

 

Przychodzę dzisiaj z jeszcze ciepłym jesiennym ciastem pełnym jabłek. Jest bogate w smaki, mięciutkie i bardzo aromatyczne. Fantastycznie smakuje do weekendowej kawy lub kakao. Może być słodkim śniadaniem lub rozkoszną przekąską w ciągu dnia. Można też je podać jako deser z kleksem jogurtu lub gałką lodów. Możliwości jest wiele.

 

 

130 g miękkiego masła
100 gramów cukru trzcinowego
15 g cukru waniliowego
30 g syropu klonowego
3 jajka
80 g mąki migdałowej
200 g jabłek obranych, wydrążonych i startych – u mnie Grójeckie
150 g mąki orkiszowej
5 g proszku do pieczenia
200 g jabłek wydrążonych na wierzch – u mnie Grójeckie

 

 

Wsuń ruszt do piekarnika na najniższej szynie. Rozgrzej piekarnik do 180°C – grzanie górne i dolne.
Formę 20×10,5×6,5 cm wyłóż papierem do pieczenia.
Miękkie masło miksuj z cukrem trzcinowym, waniliowym i syropem klonowym przez około 3 minuty.
W międzyczasie obierz jabłka, wydrąż je i zetrzyj na tarce.
Dodawaj partiami jajka w temperaturze pokojowej. Miksuj mieszaninę przez około 1 do 2 minut między porcjami.
Dodaj mąkę migdałową i starte jabłka.
Dodaj mąkę orkiszową i proszek do pieczenia i krótko wymieszaj z ciastem.
Wlej ciasto do przygotowanej formy i wyrównaj.
Jabłka przekrój na pół do dekoracji, wydrąż gniazda i pokrój w plastry o grubości około 0,75 cm. Ułóż plasterki jabłek ciasno na wierzchu i wciśnij je na około 0,5 cm głębokości do ciasta.
Wstaw formę z ciastem do nagrzanego piekarnika i piecz ciasto przez ok. 80 minut.
Zaraz po upieczeniu ostrożnie wyjmij ciasto z foremki, zostaw do ostygnięcia na kratce i tuż przed podaniem posyp cukrem pudrem.

Pory zapiekane z serem pleśniowym i chrupiącą posypką. Sezonowo od A do M

 

Jesienne pory. Warzywo, które wykorzystywane jest powszechnie, ale głównie jako dodatek. Rzadko występuje w polskiej kuchni solo, jako samodzielne danie. Tymczasem jak najbardziej warte jest takiej roli. U mnie właśnie pory stanęły na stole jako jesienne danie w pysznej odsłonie.

3 duże pory, umyte i pokrojone po przekątnej na 3 cm kawałki
50 g sera pleśniowego
200 ml kremówki
1 łyżka musztardy Dijon
sól i pieprz

posypka
50 g pokrojonej w kostkę pancetty lub wędzonego boczku
kilka gałązek rozmarynu, drobno posiekanych
szczypta suszonych płatków chili
40 g bułki tartej
oliwa

 

 

Rozgrzej piekarnik do 200 st. C.  Pory włóż do naczynia do pieczenia, szczelnie nimi zapełniając formę, ponieważ skurczą się podczas pieczenia.

W misce wymieszaj pokruszony ser pleśniowy, śmietanę kremówkę i musztardę z odrobiną soli i dużą ilością czarnego pieprzu. Zalej pory i i piecz przez około pół godziny lub dłużej, aż pory będą bardzo miękkie.

W tym czasie włóż pancettę na zimną patelnię, a następnie smaż na średnim ogniu przez 10 minut, aż będzie naprawdę chrupiąca. Dodaj rozmaryn i płatki chili i smaż jeszcze przez 1 minutę.

Włóż bułkę tartą do miski, wrzuć pancettę wraz z całym tłuszczem i dobrze wymieszaj.

Ostrożnie wyjmij z piekarnika formę z porami, przykryj równomiernie bułką tartą i skrop oliwą .

Włóż do piekarnika na 15 minut lub do momentu, gdy bułka tarta nabierze złotego koloru.

Po pory koniecznie zajrzyjcie do Konwalii w kuchni. Pory na dwie kuchnie polecają się na jesienne  stoły.