Sycylijskie klopsiki z chleba. Przepisy pełne słońca

 

Sycylia jest metaforą – słowa Leonardo Sciascia idealnie mówią o wyspie, która uwodzi różnorodnością. To dziedzictwo wszystkich, którzy w ciągu wieków żeglowali przez Morze Śródziemne. Kto czytał Sycylisjkie lwy Stefanii Auci, ten wie.

W sycylijskich krajobrazach znajdziemy skomplikowaną historię wyspy. Jej kontrasty widać, kiedy poznamy ją bliżej. Wschód i Zachód, turyści i uchodźcy, mafia i praworządność, historia i nowoczesność.

O złożonej naturze sycylijskiego świata i sycylijskiej duszy doskonale napisał Jarosław Mikołajewski w poetyckiej opowieści Czerwony śnieg na Etnie.

Wegetariańska Sycylia z kolei to fascynujący kulinarny kawałek świata, który smakujemy strona po stronie dzięki  Francesce Maugeri Holmström i Louise Malmros Manfrinato. Autentyczne domowe receptury pachną słońcem i wyspą.

 

 

Polpette di pane
Sycylijskie klopsiki z chleba to przepis, w którym wykorzystujemy czerstwy chleb, który został i nie może się zmarnować, wspaniałą pomidorową passatę, bazylię i cudowne sery. To kuchnia, która z tego co jest pod ręką, podaje najlepsze danie i każe smakować je nieśpiesznie. Tak jak całą wyspę.

dla 4 osób
500 g czerstwego chleba bez skórki ( użyłam domowych czerstwych bułek)
trochę mleka – wlałam pół szklanki, pieczywo nie może być rzadkie
1 jajko
100 g startego parmezanu ( lub pecorino)
1 pęczek posiekanej zielonej pietruszki
2 ząbki czosnku
100 g sera fontina, pokrojonego w kostkę
500 ml passaty pomidorowej ( u mnie domowa, którą przygotowuję z uwielbieniem)
kilka gałązek bazylii
oliwa EV
sól i pieprz do smaku

Podziel chleb na małe kawałki, zalej niewielką ilością mleka i odczekaj, aż pieczywo zmięknie.
Potem rozgnieć je na papkę, dodaj roztrzepane jajko, parmezan, ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę, dopraw solą i pieprzem.
Uformuj z masy niewielkie kulki, w środku każdej z nich umieść kawałek sera fontina.

Drobno posiekaj drugi ząbek czosnku i podsmaż w dużym rondlu na 3 łyżkach oliwy. Dodaj passatę, listki bazylii, dopraw solą i pieprzem, a potem gotuj na malutkim ogniu przez 10 minut.
Włóż klopsiki do sosu i gotuj powolutku jeszcze przez około 30 minut ( gotowałam 15 minut).

* Czerwony śnieg na Etnie – J. Mikołajewski, P. Smoleński
* Sycylijskie Lwy – S. Auci
* Wegetariańska Sycylia – Francesca Maugeri Holmström, Louise Malmros Manfrinato, Wydawnictwo Buchmann

Pasztet z odzysku z pieczonymi jabłkami

 

NIGDY nie wyrzucam żadnych warzyw ani mięs z rosołu czy też pieczeni. Wykorzystuję wszystko do ostatniego kawałka. Tego nauczyła mnie kuchnia w rodzinnym domu. Nikt nie znał wtedy określenia – zero waste, nie lubiliśmy słowa – resztki, mówiliśmy o jedzeniu z odzysku.
Dzisiaj upiekłam pasztet z odzysku z mięsa i warzyw z rosołu, pieczonej kaczki i pieczonych z kaczką jabłek.
Przepyszny, aromatyczny, soczysty.

 

 

mięso z kury rosołowej – 700 g
warzywa z rosołu 300 g
mięso z pieczonej kaczki – 300 g
pieczone jabłka 300 g
sos z pieczonej kaczki 300 g
4 jajka
przyprawy: majeranek, gałka muszkatołowa, wędzona ostra papryka, sól i pieprz – proporcje według smaku
za’atar do posypania pasztetu – opcjonalnie

Mięso, warzywa i jabłka przepuszczam przez maszynkę – raz z sitkiem o grubych oczkach i drugi raz z sitkiem o małych oczkach. Dodaję sos z pieczonej kaczki, jajka i przyprawy. Wyrabiam wszystko dokładnie na jednolitą masę, próbuję i ewentualnie znowu doprawiam. Masa na pasztet powinna mieć wyrazisty smak. Przekładam do foremek na pasztety, wyrównuje wierzch i posypuję za’atarem. Piekę w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. przez 10 minut. Potem zmniejszam temperaturę do 170 st. C i piekę 50 minut. Wyłączam piekarnik i zostawiam pasztety uchylając drzwiczki na 20 minut. Wyjmuje je na kratkę i zostawiam, aż całkowicie ostygną. Przykrywam folią spożywczą i wstawiam do lodówki na całą noc. Rano pasztet jest gotowy do jedzenia.