Łosoś w sosie Ponzu ze szparagami i winem OROYA

 

Pyszny i aromatyczny łosoś, który nabiera zdecydowanie ciekawego i lekkiego smaku dzięki marynacie z sosu Ponzu. Sos Ponzu to tradycyjnie warzony sos sojowy z dodatkiem soku z cytryny. Łączy w sobie doskonałą kompozycję aromatów – słonego, słodkiego i kwaśnego. Dlatego świetnie sprawdza się jako przyprawa uniwersalna. Bez względu na to czy lubisz kuchnię tradycyjną, czy lubisz eksperymentować – Ponzu pasuje świetnie do wszystkich rodzajów potraw.
Ten sos ma doskonały orzeźwiający smak, pełny lekkiego, cytrusowego charakteru.

 

 

400 g fileta z łososia atlantyckiego ze skórą
4 filiżanki Ponzu Kikkoman + 2 łyżki
olej słonecznikowy
sól i pieprz
2 cm startego korzenia imbiru
Gomasio ( japońska sól sezamowa)
olej sezamowy
1 pęczek szparagów
posiekany szczypiorek

Z łososia wyjmuję ości, jeśli są. Do naczynia z pokrywą wlewam ponzu i dodaję starty imbir. Mieszam i wkładam rybę skórą do góry. Przykrywam i marynuję 30 minut. Przewracam rybę na drugą stronę i marynuję kolejne 30 minut.
Przygotowuję szparagi. Odłamuję ich końce. Wyjmuję łososia na deskę, dzielę na pół i lekko osuszam papierem kuchennym. Posypuję solą i pieprzem. Rozgrzewam patelnię i smaruję ją olejem, układam łososia, obok szparagi. Smażę ok. 4 minuty z każdej strony – w zależności od grubości ryby. Sprawdzam widelcem, czy łosoś jest gotowy i przekładam rybę i szparagi na talerze. Rybę polewam ponzu i kilkoma kroplami oleju sezamowego, całość posypuję Gomasio i szczypiorkiem.

Do dania piliśmy japońskie wino OROYA. Wytrawne, białe, stworzone przez japońską enolożkę Yoko Sato do sushi. Wino powstało ze szczepów Airen, Macabeo i Moscatel. Z nutami cytrusów i zielonych jabłek, o przyjemnym aromacie orientalnych przypraw i kwiatów.

Ośmiornica w oliwie ze szczypiorkiem. 14 lat bloga!

W maju świętujemy urodziny mojego Męża i powstanie tego bloga. Przygotowuję nasze ulubione potrawy i wspominamy nasze wspólne początki. Zazwyczaj przyjmujemy wtedy Gości na tarasie, bo maj pozwala na wspaniałe party w pięknych okolicznościach przyrody.
Oto jedno z naszych ulubionych dań.

ośmiornica (u mnie mrożona)
1  laska cynamonu
300 ml oliwy EV
4 duże ząbki czosnku
szczypiorek drobno posiekany
sok z dwóch cytryn
sól, pieprz

Ośmiornicę przełóż z zamrażalnika do lodówki –  im dłużej będzie się rozmrażać tym będzie lepsza. Kiedy będzie rozmrożona, zagotuj duży garnek osolonej wody i dodaj laskę cynamonu. Usuń z ośmiornicy oczy umiejscowione między głową i mackami – często jest w sprzedaży już przygotowana.

Chwyć ośmiornicę za głowę i zamaczaj kilka razy we wrzątku aby macki się skurczyły. Włóż ośmiornicę do garnka i gotuj przez około 40 minut.

W moździerzu rozetrzyj czosnek z solą, dodawaj po trochu soku z cytryny i oliwę  –  energicznie mieszaj, aby powstała zawiesista emulsja. Na koniec dodaj pieprz.

Kiedy ośmiornica się ugotuje, odcedź ją i ostudź. Następnie pokrój na kawałki około 2 cm i zalej czosnkową emulsją. Schłódź w lodówce i podawaj po kilku godzinach. Najlepiej  przygotuj ją dzień wcześniej. Podaj posypaną szczypiorkiem z bagietką. Bardzo lubimy ją jeść z  tatzikami i z chłodzonym białym lub różowym winem.