Sałatka ze szparagami, młodymi ziemniakami, oliwkami i Pecorino Romano

 

Ta sałatka w stylu śródziemnomorskim jest u nas bardzo lubiana. Sprawdza się jako lunch, dodatek do większego obiadu i do pudełka na wynos. Świetnie komponuje się z rybą, mięsem i solo. Jest dobrym dodatkiem do dań z grilla. Toteż kiedy tylko pojawiają się szparagi i młode ziemniaki, smakosze wypatrują jej na naszym rodzinnym stole.
Polecam!

1 pęczek świeżych szparagów – moje były fioletowe
500 g młodych ziemniaków
1 czerwona cebula
100 g mini pomidorów
150 g mix oliwek
Pecorino Romano
Sól morska i pieprz

 

 

sos
100 ml oliwy EV
1 ząbek czosnku
1 łyżka soku z cytryny
sól i pieprz

Zrób sos. Do słoika wlej oliwę, sok z cytryny, dodaj szczyptę soli i pieprzu oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Zakręć słoik i energicznie wymieszaj wszystkie składniki. Odstaw.
Ziemniaki delikatnie obierz ze skórki i ugotuj w całości w posolonym wrzątku. Odcedź – nie wylewaj wody! i przestudź.
Odkrój 3 cm z końca szparagów i wyrzuć. Resztę pokrój na pół. Ugotuj al dente w wodzie po ziemniakach. Odcedź i przelej zimną wodą.
Ziemniaki pokrój na ćwiartki i włóż do miski. Dodaj szparagi, czerwoną cebulę pokrojoną w piórka, oliwki, pomidory mini przekrojone na pół. Posyp sola i pieprzem, delikatnie wymieszaj i polej sosem. Zetrzyj Pecorino Romano tyle ile lubisz, posyp sałatkę i podawaj.

Białe szparagi z palonym masłem, jajkami i truflowym majonezem. Urodzinowo

 

Maj to miesiąc mojego bloga! Dokładnie 5 maja 15 lat temu zaczęłam tę niezwykłą przygodę pisania i fotografowania jedzenia. Trochę bez planu i ad hoc. I tak dobiłam do piętnastki. Różnie to bywało, zwłaszcza ze zdjęciami, bo opisy tego co ugotowałam przychodziły łatwo. Piszę co mi w duszy gra. Przez te lata mogę sporo powiedzieć o tym, jak zmieniała się polska blogosfera i jak wyglądają losy blogów. Z łezką w oku przypominam sobie początki, znajomości, spotkania, sympatie i antypatie. Jak to w życiu…
Na koniec urodzinowego wywodu zapraszam na urodzinowe szparagi.

 

 

500 g białych szparagów – jeżeli to przystawka. Na danie główne biorę 1 kg
1/3 cytryny
2 liście laurowe
1 łyżka soli
1/2 łyżki cukru
1/2 łyżki masła
wody tyle aby przykryła szparagi

dodatkowo
1 łyżka + 50 g masła
1 łyżka soku z cytryny
sól w płatkach i czarny pieprz
rukola opcjonalnie

2 – 4 szczęśliwe jajka

majonez truflowy
1/3 szklanki domowego  majonezu lub Kewpie
1 łyżka kremu truflowego
Wymieszaj oba składniki, przykryj i odstaw.

Do szerokiego garnka wlej wodę, dodaj sól, cytrynę, cukier, liść laurowy i masło. Odetnij ok. 3 cm końcówek szparagów i obieraczką do warzyw obierz pozostałe zaczynając od końca w kierunku główek.
Doprowadź wodę do wrzenia i włóż białe szparagi . Gotuj do miękkości po nakłuciu każdego nożem -ok. 8-15 minut w zależności od grubości.
Po ugotowaniu szparagi lekko ostudź w wodzie w której się gotowały. Przełóż je na talerz wyłożony papierem kuchennym i osusz.
Jajka gotuj przez 6- 8 minut i ostudź je w zimnej wodzie. Obierz.
Rozgrzej patelnię, dodaj 1 łyżkę masła i smaż w nim szparagi, aż będą lekko złociste. Na koniec dopraw sokiem ze świeżej cytryny i świeżo zmielonym czarnym pieprzem.

Podsmaż 50 g masła na małej patelni, ciągle mieszając, aż na dnie pojawią się małe brązowe kawałki i będzie pachnieć orzechowo. Odstaw je na bok.

Na talerz wyłóż szparagi, obok jajka przekrojone na pół i majonez truflowy. Polej szparagi palonym masłem, posyp solą i pieprzem.