Cacio e pepe z za’atarem. Smak Ottolenghi

 

Smak. Trzecia książka Mistrza Ottolenghiego, w której razem z Ixtą Belfrage, każdą stronę poświęca warzywom i odkrywa ich smaki na nowo. Nowatorskie podejście do warzyw przedstawia na trzy sposoby – proces, połączenie i produkt.
Proces czyli to, co dzieje się z warzywem podczas jego przyrządzania. Połączenie – to z czym warzywo jest łączone, aby wydobyć jego wyjątkową cechę. Produkt – głębia smaku, jaką posiadają warzywa i dzięki niej mogą wystąpić w roli głównej na talerzu.
Dzięki tej książce odkryjemy, jak wykorzystać potencjał warzyw i wykreować z nich niezwykłe dania.
Smak to wyjątkowa rzecz dla miłośników kuchni wegetariańskiej.

 

 

 

400 g bucatini
50 g niesolonego masła
10 g za’ataru i 1,5 łyżeczki do podania
2 łyżeczki świeżego czarnego pieprzu
130 g parmezanu drobno startego
30 g pecorino romano, drobno startego
1, 5 łyżki oliwy
2 łyżeczki liści świeżego majeranku (według uznania)
sól

Do dużego garnka wlej wodę, postaw na dość dużym ogniu i doprowadź do wrzenia. Wsyp 3/4 łyżeczki soli, wrzuć bucatini i gotuj 9 minut, aż makaron będzie al dente. Od czasu do czasu mieszaj. Odcedź na durszlaku. Odmierz wodę z gotowania makaronu – powinno jej być 520 ml.

Na dużą głęboką patelnię wrzuć masło i podgrzewaj na dużym ogniu, aż zacznie bulgotać. Wsyp za’atar i pieprz i podgrzewaj 1 minutę, aż uwolni się ich aromat. Wlej wodę z gotowania makaronu i gotuj 5 minut, aż objętość płynu trochę się zmniejszy i powstanie jedwabisty sos. Wrzuć makaron i energicznie wymieszaj. Wsyp połowę parmezanu i zamieszaj. Dodaj resztę dopiero wtedy, gdy pierwsza partia się roztopi. W ten samo sposób wmieszaj pecorino, do uzyskania gładkiego sosu.

Przełóż na płytką miskę i skrop oliwą. Posyp resztą za’ataru, małą szczyptą soli i ewentualnie majerankiem. Podaj od razu.

Smak, Yotam Ottolenghi Ixta Belfrage, Wydawnictwo Filo

 

Pyzy z mięsem z rosołu i chrupiącą cebulą. Obiad na poniedziałek

 

Wczoraj delektowaliśmy się aromatycznym pysznym rosołem z domowym makaronem. Rozgrzewająca złocista zupa cieszyła bardzo nasze kubki smakowe. Dzisiaj rosołowe mięso zamieniłam w farsz i umieściłam go w pulchnym pyzowym cieście. Posypałam je świeżą prażoną cebulką. To był pyszny poniedziałkowy obiad.

 

 

Prażona cebula
3 szalotki
500 ml oleju rzepakowego lub innego roślinnego
sól

Szalotki obierz z łupiny i pokrój na plasterki. W garnku mocno rozgrzej olej, plasterki cebuli włóż do koszyczka do smażenia frytek i zanurz w gorącym oleju. Smażąc, mieszaj łyżką cebulę w koszyczku. Uważaj, aby się nie przypaliła. Na półmisku rozłóż papier kuchenny, wyłóż na niego uprażoną cebulę, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Z papieru przełóż cebulę na głęboki talerz i posyp ją solą, wymieszaj.

Pyzy
500 g mączystych ziemniaków
50 g mąki orkiszowej T550
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 jajko 0
mąka do podsypania blatu
300 g mięsa z rosołu (u mnie kura wiejska i szponder wołowy) plus warzywa
1 cebula
1 łyżeczka majeranku
1 ząbek czosnku
1 łyżka oleju słonecznikowego
sól i pieprz

Mięso obierz od kości i przepuść przez maszynkę razem z warzywami.
Na patelni podsmaż na oleju posiekaną cebulę i czosnek. Dodaj majeranek i mięso i podsmaż jeszcze chwilę. Dopraw farsz solą i pieprzem. Odstaw do wystygnięcia.

Ziemniaki umyj i ugotuj ze skórką w lekko osolonej wodzie – ok. 30 minut. Kiedy lekko przestygną, obierz je i przeciśnij przez praskę. Do wystudzonych ziemniaków dodaj jajko,  mąki, szczyptę soli i delikatnie  wymieszaj (nie wyrabiaj ciasta zbyt długo). Ciasto ziemniaczane wyłóż na podsypaną mąką stolnicę i podziel na kilka równych części. Z każdej zroluj wałek i podziel go nożem na mniejsze kawałki. Każdy kawałek ciasta rozpłaszcz w dłoni na placek i połóż w środku porcję farszu. Formuj okrągłe pyzy, aby ciasto dokładnie otoczyło farsz. Gotowe pyzy układaj na podsypanym mąką blacie i zostaw na kilka minut, aby podeschły. Gotuj je  w lekko posolonej  wodzie, aż wypłyną.  Wyjmuj łyżką cedzakową na talerze, polej roztopionym masłem i posyp prażoną cebulką.