Zaproszenie do wrześniowej Piekarni!

 

Drodzy – Piekarki i Piekarze.
Wrzesień to już definitywny koniec lata. Nie da się uciec od jesiennych klimatów nawet w słońcu…
Odmładzamy więc swoje zakwasy i pieczemy pierwszy jesienny chleb.
Chleb szczególny, bo Radziwiłłowski! Dzięki Oli z bloga Cztery fajery mamy okazję wypróbować tę historyczną recepturę. Jak pisze Autorka na swoim blogu – ”Chleb żytni razowy radziwiłłowski na zakwasie został wpisany przez Ministerstwo Rolnictwa na listę produktów tradycyjnych województwa mazowieckiego.
To chleb z mąki pełnoziarnistej (razowej) bez domieszki jakiejkolwiek innej mąki. Dzięki temu długo zachowuje świeżość i nie wysycha tak szybko jak chleby pszenne. Piękny ciemny kolor zawdzięcza dodatkowi melasy lub słodu, który zaczęto stosować dopiero w XX wieku.
Jak na prawdziwy wiejski chleb przystało, chleb żytni razowy radziwiłłowski na zakwasie,składa się tylko z czterech składników mąki, wody, soli i ewentualnie melasy. Nic więcej i nic mniej
.”

Kiedy pieczemy?
W weekend 21,22 i 23 września.
Kiedy publikujemy?
24 września o 20.00

Niech nam się upiecze!

Chleb żytni razowy radziwiłłowski na zakwasie
przepis podaję za blogiem Cztery fajery

proporcje na małą foremkę

zaczyn
80 g wody
80 g mąki żytniej typ 2000
50 g zakwasu żytniego
Przygotowanie zaczynu: – wszystkie składniki wymieszać ze sobą, zawinąć w folię spożywczą i odstawić na 12 godzin. Można to zrobić od razu w misie, w której będziemy wyrabiać chleb.

składniki
cały zaczyn który przygotowaliśmy (210 g )
200 g wody
210 g mąki żytniej (typ 2000)
15 g melasy (zamiast melasy można dodać 15 g słodu żytniego lub jęczmiennego)
1 łyżeczka soli

przygotowanie
Do zaczynu dodać wszystkie składniki – wodę, mąkę żytnią, melasę (lub słód) i sól. Całość wymieszać, aż wszystkie składniki się połączą. Można to zrobić ręcznie lub mikserem, nie ma potrzeby długiego wyrabiania, wystarczy, że wszystkie składniki się połączą.
Ciasto na chleb przełożyć do keksówki lekko natłuszczonej olejem i wysypanej otrębami lub wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić na 4-5 godzin do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Po tym czasie ciasto chlebowe powinno podwoić swoją objętość.

Piekarnik nagrzać do temperatury 220-230 stopni (grzałka góra – dół, bez termoobiegu). Piec przez około 10-15 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 200 stopni, wyjąć chleb z formy (zdjąć papier do pieczenia jeśli go używaliśmy) i piec jeszcze około 45-55 minut. Po upieczeniu przełożyć na kratkę i pozostawić na kilka godzin do wystygnięcia. Jeśli postukamy w spód bochenka, dobrze wypieczony chleb powinien wydawać głuchy odgłos.
Taki chleb nadaje się do jedzenia nawet pod tygodniu od upieczenia.

* zdjęcie pochodzi z bloga Cztery fajery. Ola za zdjęcie tego chleba otrzymała I miejsce w I edycji Mazowieckiego Konkursu Fotografii Kulinarnej. Finał konkursu odbył się 10 września w Warszawie. GRATULACJE!!!

Klopsiki w pomidorach, masło czosnkowe i liście groszku. Kanapka na wrzesień

 

Wrzesień zawsze wyznacza rytm rodzinnego życia. Wiadomo, szkoła wzywa! W szkolnym plecaku obok książek codziennie musi być pudełko ze śniadaniem lub posiłkiem na cały dzień poza domem. Zwłaszcza dla osobników, którym nic w szkole nie smakuje. Do takich kulinarnych indywidualistów należałam i nie sposób było mnie zmusić do jadania w szkolnych stołówkach. Do tego nie cierpiałam kanapek typu – plaster wędliny, plaster sera i liść sałaty! Preferowałam urozmaicone pudełka z jedzeniem. Czyli nie było ze mną łatwo… Ale cieszyłam się za to zainteresowaniem szerokiej rzeszy uczniowskiej braci nie tylko z mojej klasy. Moje pudełka miały wielką moc. Dzięki nim mogłam mieć wszystko. Najlepsze gumy do żucia, mazaki i pisaki, czeskie lentilki, chińskie pachnące gumki do ścierana i tak dalej… Okazywało się, że szkolnych posiłków nie lubi cała masa dzieci! Wiedziałam o tym tylko ja, bo oficjalnie cała moja klasa zjadała stołówkowe obiady.
Banalnych kanapek nie lubię do dziś. Kanapka musi mieć nietuzinkowe oblicze i być pysznie skomponowana. Tym wpisem rozpoczynam cykl – projekt kanapka! I zapraszam na wrześniową propozycję. Jest odpowiednia nie tylko do pracy i szkoły, ale też zjemy ją z przyjemnością na pikniku za miastem.

 

 

Bagietki z klopsikami, masłem czosnkowym i liśćmi groszku

Sos pomidorowy
500 g podłużnych pomidorów
50 ml oliwy
1 posiekana cebula
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
100 ml czerwonego wina
2 liście laurowe
sol i pieprz do smaku

Klopsiki
500 g mielonego mięsa – pół na pół wieprzowego i cielęcego
100 g pokrojonego bekonu
100 ml oliwy
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
1 jajko
1 łyżeczka wędzonej ostrej papryki
sól i pieprz do smaku

Masło czosnkowe
100 g miękkiego masła
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 ząbek czosnku drobno posiekany
1 łyżeczka soku z cytryny
sól do smaku

 

Kanapki
jedna bagietka na osobę  i garść liści zielonego groszku

Przygotowanie sosu:
Pomidory obierz ze skóry i pokrój je na kawałki. Rozgrzej oliwę w garnku, dodaj cebulę i duś na małym ogniu, aż zmięknie. Dodaj czosnek i gotuj jeszcze minutę. Dodaj pomidory , wino i liście laurowe. Dopraw solą i pieprzem i gotuj na małym ogniu przez 10-15 minut. Odstaw.

Przygotowanie klopsików:
Podgrzej łyżkę oliwy na patelni i podsmaż bekon, aż będzie złotobrązowy. Przełóż do miski i dodaj pozostałe składniki, dopraw do smaku i dobrze wyrób mięso, aż wszystko będzie dobrze połączone.  Uformuj małe klopsiki.

Podgrzej resztę oliwy i zrumień klopsiki ze wszystkich stron. Kiedy klopsiki będą gotowe, włóż je do garnka z  sosem pomidorowym i gotuj całość przez ok. 20 minut lub do momentu, aż sos odparuje.

Masło czosnkowe
Wszystkie składniki połącz w naczyniu za pomocą widelca i dobrze wymieszaj.

Złóż kanapkę:
Bagietki przekrój na pół. Na obu stronach posmaruj je masłem czosnkowym i połóż posmarowanymi stronami na rozgrzanej patelni.  Podsmaż do momentu, aż bułki będą miały piękny złoty kolor.
Ułóż klopsiki razem z sosem na jednej połowie bagietki, połóż liście groszku i przykryj drugą połową. Możesz pokroić kanapkę na kilka części. Delektuj się !

A może masz ochotę na zielone kanapki? – klik!