Speculoos. Chwile tylko dla siebie…

DSC_0015
 

Postanowiłam wyciszyć się przedświątecznie.
Zresetować gonitwę myśli.
Ograniczyć kontakty mailowe,telefoniczne,facebookowe…
Przez jeden dzień.
Wyczytałam w jakimś czasopiśmie opinię amerykańskich psychiatrów:
,Jeżeli nie jesteś związana z biznesem kulinarnym, a non stop wrzucasz zdjęcia swoich posiłków, to prawdopodobnie jesteś osobą zaburzoną’.
Nie jestem związana z biznesem kulinarnym,a zdjęcia swoich posiłków umieszczam co dwa-trzy dni.
Może to dobra droga do zaburzenia…
Ale co z tymi,którzy pokazują każdą chwilę swojego kulinarnego życia?
W ramach wyciszenia piekłam speculoos.
Zadzwoniła J.
Co robisz?
– Piekę ciastka.
– Będą na blogu?
– Nie.
– A na Fb?
– Nie wiem…
– Jak to?! To skąd się dowiem jak je upiec?
– Przyjedź do mnie.
– Nie mam czasu! A zresztą od czego jest sieć?
– Przez ciebie spaliła mi się porcja ciastek!
– To nic.Węgiel jest zdrowy.

Piekłam speculoosy i myślałam,że tylko ten czas mam dla siebie.
Myśli nie wyciszone biegały mi po głowie: sieć zamiast spotkania?
A ciastka będą na blogu…

 

DSC_0005
 

Speculoos

250 g mąki pszennej T550
100 g cukru muscovado
150 g masła
1 łyżka gryczanego miodu
1 łyżka francuskiej przyprawy Quatre Epices lub mielony imbir,cynamon, gałka muszkatołowa i goździki
1/2 łyżeczki sody spożywczej
2 łyżki mleka

Na blacie wymieszałam łopatką makę,przyprawę,cukier i sodę.
Dodałam miód,mleko i zimne masło pokrojone w kostkę.
Zagniotłam ciasto,zawinęłam je w folię i zostawiłam na noc w lodówce.
Rozwałkowywałam po kawałku ciasta i wykrawałam speculoosy.
Pikełam je partiami w 170 st. C 10 minut.

 

DSC_0010
 

 

Speculoos dodaję do 7 Festiwalu Pierników Majanki.

festiwal_7

Wigilijna zupa.Migdałowa albo orszadowa Lucyny Ćwierczakiewiczowej

 

DSC_0311
 

Dnia tego jednakowy może w Polsce był obiad,trzy zupy:migdałowa z rodzynkami,barszcz z uszkami,grzybowa ze śledziem.
Ze względu na dodatek drogich migdałów był to jednak specjał, który gościł na stołach ludzi zamożnych.
Chłopi jadali różne zbożowe kleiki, zupę z siemienia słodzoną miodem.

Julian Ursyn Niemcewicz Wigilia Bożego Narodzenia

 

DSC_0327
 

Zupa migdałowa Lucyny Ćwierczakiewiczowej
przepis z książki 365 obiadów z 1858 roku

Funt migdałów słodkich*, 10 gorzkich, oparzyć, obrać z łupin, usiekać bardzo drobno, a następnie uwiercić w donicy, skarapiając wodą lub mlekiem, żeby olejku nie puściły. Wlać w tę masę dwie kwarty** gotowanej wody, wymieszać i przecisnąć przez serwetę lub gęste sito, miazgę jeszcze raz przetłuc, nalać trochę tego samego odwaru i jeszcze raz wycisnąć przez serwetę. Włożyć pół funta, nawet trzy ćwierci cukru miałkiego i wymieszać. Osobno zaś ugotować na sypko ryż na mleku, lub na wodzie. Jeżeli zupa ma być do suchego postu to z cukrem, cynamonem i rodzynkami bez pestek, włożyć w wazę i rozebrać zupą. Taka zupa może być podawana na ciepło lub na zimno. Prawdziwa migdałowa zupa czyli orszadowa, robi się zawsze na wodzie. Proporcja na 6 lub 8 osób.

*Funt 453,59237 grama
**Kwarta 946,352946 mililitra

 

DSC_0318
 

Słodka zupa migdałowa.
Wspaniałe zwieńczenie wigilijnego wieczoru.

 

Wpis powstał w ramach projektu pod patronatem ZT Kruszwica i portalu zPierwszegoTloczenia.pl i jest częścią elektronicznej książki kucharskiej Boże Narodzenie 2013.