Bakłażan pieczony z warzywną salsą i serem. Dzień dobry jesieni !

 

Jesień już za parę godzin. Lato żegna się pięknym słonecznym i ciepłym dniem. Może zostawi nam jeszcze tę piękną pogodę na dłużej.
Mentalnie jestem jeszcze w letnich klimatach i uwierzyć mi trudno, a może niewygodnie, że zaraz wszystko co kolorowe, jasne i pyszne odejdzie na długie miesiące. Piekę bakłażany na ostatnie letnie chwile, ostatni letni obiad i chłonę ostatnie letnie promienie…

 

 

2 bakłażany
oliwa EV
sól w płatkach

salsa
1 czerwona papryka
2 pomidory
mały pęczek natki pietruszki
3 kromki chleba tostowego
sól i pieprz
50 g startej Goudy plus 50 g do posypania

 

 

Piekarnik nagrzej do 190 st. C. Naczynie do zapiekania polej oliwą. Umyj bakłażany i zetnij wzdłuż z jednej strony każdego cienki plaster, aby odsłonić miąższ. Ułóż je w naczyniu ściętym bokiem do góry, posyp solą i polej oliwą. Wstaw do gorącego piekarnika i piecz ok. 45 minut.

W tym czasie umyj paprykę, pomidory i natkę. Z papryki usuń gniazda nasienne, pokrój ją na kawałki i włóż do kielicha blendera. Tak samo zrób z pomidorami. Natkę grubo posiekaj i dołóż do reszty. Dodaj sól i pieprz i zmiksuj. Z chleba tostowego odetnij skórkę, pokrój go na kostki, dodaj do zmiksowanych warzyw, dosyp ser i wymieszaj łyżką. spróbuj i ewentualnie dopraw solą i pieprzem.

Podpieczone bakłażany wyjmij z piekarnika. Ostrożnie natnij je nożem wzdłuż do dna, aby zrobić kieszeń na farsz, ale nie przeciąć skóry. Rozchyl nożem miąższ i nałóż salsę łyżką do środka, resztę połóż na wierzchu każdego bakłażana. Posyp serem i wstaw na 25 minut do piekarnika. Od razu podawaj.

Gnocchi z kurkami, pieczonym czosnkiem i parmezanem. Letnia prostota

 

Gnocchi z kurkami w lekkim sosie czosnkowo-winnym to jeden z moich ulubionych makaronów z grzybami leśnymi. Ta szybka i prosta kolacja, którą przygotowałam pewnego wieczoru, nie odmierzając składników i gotując na wyczucie. Uwielbiam takie intuicyjne gotowanie, nie ograniczając się przepisem i dokładną ilością składników.
Schody pojawiają się przy pisaniu na blogu, bo wypada podać dokładniejsze informacje. Ale pamięć kubków smakowych nie zawodzi, więc delektujcie się tym daniem bez ograniczeń.

 

 

500 g gnocchi własnej roboty lub tak , jak u mnie kupione świeże u Włocha
1 duża główka czosnku
świeże zioła ogrodowe, u mnie  mieszanka bazylii,  tymianku , szałwii i kopru, posiekane  – 1 łyżka
¼ szklanki białego wina
¼ szklanki bulionu z warzyw
1 duża szalotka pokrojona w julienne
szczypta płatków peperoncino / chili
300 g świeżych kurek – duże grubo posiekane, małe grzyby pozostawione w całości
starty parmezan lub pecorino, u mnie dużo
2 łyżki masła
1 łyżka oliwy EV
sól  i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku

Odetnij wierzch główki czosnku, aby odsłonić ząbki i ułatwić ich wyciśnięcie.
Zawiń główkę czosnku w papier do wypieków i piecz w temperaturze 175°C przez 20 minut, wyłącz piekarnik i pozwól dopiekać się dalej, zostaw, aż ostygnie.  Wyciśnij czosnek, rozgnieć na pastę i odstaw. Czosnek można przygotować wcześniej.
Kurki opłucz pod zimną wodą, aby je oczyścić i zostaw na sicie, aż obeschną.
Podgrzej kurki na suchej patelni z szalotką, smażąc, aż kurki puszczą sok. Dodaj oliwę , pastę z pieczonego czosnku i płatki czerwonej papryki i smaż jeszcze minutę. Wlej wino i odparuj  połowę, po czym dodaj bulion z kurczaka.
W międzyczasie ugotuj gnocchi w osolonym wrzątku al dente, następnie dodaj go do patelni wraz z masłem i ziołami i podgrzewaj przez minutę, aż sos odparuje, wymieszaj i pokryj makaron sosem. Dodaj odrobinę wody z gotowania gnocchi. Zdejmij patelnię z ognia i dodaj połowę sera. Sprawdź dokładnie, czy soli i pieprzu jest wystarczająco dużo, dopraw w razie potrzeby, a następnie przełóż do dwóch podgrzanych misek. Nałóż na niego grzyby i sos, udekoruj pecorino lub parmezanem i podawaj.