Brahms o siódmej i bruschetta.

Lubię samotne wczesne wstawanie.
Oddaję się ulubionym rytuałom – słucham muzykę,czytam,przygotowuję śniadaniowe smakołyki,pracuję.

Dziś wypadło na Brahmsa.Koncert dobrze współgrał z
 Bruschettą w trzech odsłonach.

 
Kromki żytniego chleba polewam ulubioną oliwą z oliwek i na to pasty.
Bruschetta avocado
Miąższ dojrzałego avocado rozgniatam widelcem,polewam sokiem z limonki,
doprawiam grubą solą morską i pieprzem.Posypuję natką.
Nakładam na chleb.Skrapiam z wierzchu oliwą.

Bruschetta olivada
Czarne oliwki greckie bez pestek kroję na kawałki.Łyżkę rodzynek moczę w czerwonym winie-1/3 kieliszka.Do moździerza wrzucam oliwki,rodzynki z winem,kieliszek rumu,1/3 szklanki oliwy.
Dodaję pokrojony ząbek czosnku,łyżeczkę octu z czerwonego wina. Rozcieram na pastę.
Odstawiam na dobę.
Wykładam na kromki.

Bruschetta pomidorowa
Pomidor malinowy kroję na kawałki,doprawiam morską solą i pieprzem,dolewam trochę oliwy.
Mieszam.
I na kromkę!

Kto lubi bruschettę w towarzystwie dobrej muzyki,zapraszam!

A mnie jest szkoda lata…Kurki duszone w winie Moscato.

Na wszystkich prawie blogach gotowość na jesień.
Oczekiwanie na jej przyjście.
A mnie jest szkoda lata…
Ja jeszcze czekam na słońce i ciepłe dni.
Na chodzenie z krótkim rękawem i otulanie się  promieniami.
Na piesze wycieczki po polach, na wyprawy rowerowe do lasu.

I zrobiłam kurki.Słoneczne,letnie grzyby.

Dla mnie nigdy ich dość.Stwarzają tyle kulinarnych możliwości.
Pasują do każdej pory dnia.
Dla mnie to grzyby idealne.
Kurki duszone w winie z późnego zbioru,
czyli Porcini Brasati con Moscato*
1 łyżka masła
5 łyżek oliwy z oliwek
1/2kg świeżych kurek
25dkg szalotek**
drobna sól morska i świeżo tłuczony pieprz
1 szklanka moscato lub innego białego wina z późnego zbioru
1 szklanka tłustej śmietany
4-5 świeżych liści szałwii

Na średnim ogniu rozpuść na dużej patelni trzy łyżki masła i wymieszaj je z oliwą z oliwek.
Gdy masło zacznie się pienić,wrzuć grzyby i szalotki i kilka razy mocno potrząśnij,
żeby pokryły się gorącym tłuszczem.
Zmniejsz gaz i smaż,aż grzyby zaczną puszczać soki.
Obficie posyp całość solą i pieprzem,wlej wino i duś przez 20 minut,
aż wino i soki zostaną wchłonięte przez grzyby.
W międzyczasie postaw na średnim ogniu mały rondelek i podgrzej w nim tłusta śmietanę z liśćmi szałwii.
Gdy będzie się zbliżała do punktu wrzenia,zdejmij rondelek z gazu i przykryj go pokrywką.
Przelej wonna śmietanę przez sitko i wyrzuć liście.
Dodaj ją do grzybów i zostaw na małym ogniu,żeby potrawa dusiła się dalej.
Po dwóch,trzech minutach woda ze śmietany powinna dostatecznie odparować.
Podawaj danie bardzo gorące, z cienkim tostem i kieliszkiem tego samego zimnego moscato,
którego użyłaś podczas duszenia.

* przepis z książki Tysiąc dni w Wenecji Marleny de Blasi – dziennikarki,
krytyczki kulinarnej,autorki książek kucharskich.
 ** Autorka pisze o szalotkach drobno posiekanych.
Ja pokroiłam je na ćwiartki i połówki.

 Wino nadaje potrawie szczególnego aromatu i aksamitności.