Przeszłość zamknięta w suflecie. Z kwiatami cukinii i finocchietto

 

 

Przeszłość.
Czas, do którego nie ma powrotu.
Wydarzenia, sprawy, których nie da się zmienić.
Słowa, których nie można cofnąć.
Uczucia, które często są bezpowrotne.
Chwile, które są jak motyle.
Pojawiają się nagle i nagle ulatują.
Osoby, za którymi tęsknię.
I których już nie spotkam.
Miejsca, których drugi raz nie odwiedzę.
Przeszłość jest tak absolutnie zamknięta…

 

Z przeszłości przywołuję
emocje,
obrazy,
sny,
marzenia,
spotkania,
osoby,
potrawy.
I ten suflet.
Jedzony w letni,ciepły dzień.
W sadzie przy starym stole.
Pośród muzyki pszczół i ptaków.
Znajomych głosów dorosłych i dzieci.
Wszystko było jednym.
Zamknęła je przeszłość.

Suflet z kwiatami cukinii,parmezanem i finocchietto

dla dwóch osób

4 duże wiejskie jaja
300g mąki
250 ml mleka
100g tartego parmezanu
45 g masła
10 niedużych kwiatów cukinii
pół łyżki suszonego finocchietto* ( można zastąpić zwykłym koprem,ale to już nie będzie ten sam smak)
sól i pieprz do smaku
masło do wysmarowania formy

Kwiaty cukinii przejrzeć – mogą być w nich małe robaczki.Należy je usunąć.
Wyrwać pręciki i zielone części u nasady kwiatów.
Formę do zapiekania wysmarować masłem.
Piekarnik nagrzać do temp. 180 st.C.
Roztopić masło i nieco przestudzić.Wymieszać je z mąką.
Mleko zagotować i dodać do masy.
Wymieszać i razem zagotować.
Chwilę przestudzić i dodać żółtka.Wymieszać.
Cały czas mieszając stopniowo dodawać parmezan,finocchietto,sól i pieprz.
Białka ubić i wymieszać z masą.
Przełożyć ją do formy lub do dwóch i ułożyć na cieście kwiaty cukinii.
Piec 20-25 minut.
Od razu podawać.

* finocchietto to suszone zielone części fenkułu.
Mój dziki koper jest z Sycylii.

Kwiaty w kuchni.Klub Kwiatożerców.

Lubię jeść kwiaty.Lubię czarny bez i jego lekko mdły zapach.Kwiaty ogórecznika i nasturcji – nieco szczypiące.Delikatne stokrotki.Eleganckie róże…
Potrawy z dodatkiem kwiatów są letnie, kolorowe i odświętne.

Nalewka z kwiatów czarnego bzu
50 baldachów kwiatów
2-3 duże cytryny

2 limonki
70 dkg cukru
litr wody
1 l spirytusu 96%

Kwiaty zrywa w słoneczny dzień do południa.Wkładam do wyparzonego słoja.Cytryny szoruję i sparzam,kroje na plastry i wkładam do kwiatów.Z cukru i wody gotuje syrop, odstawiam aż wystygnie.Zalewam nim kwiaty i cytryny.Przykrywam szczelnie i stawiam słój w słonecznym miejscu na 10 dni.Codziennie sprawdzam,czy kwiaty są zanurzone w syropie.Jeżeli potrzeba, mieszam wyparzoną łyżką.
Po tym czasie zlewam nalew przez gazę,dodaje sok z limonek i spirytus. Mieszam.Odstawiam w ciemne miejsce na 2-3 tygodnie.Potem zlewam nalew ,zostawiając osad na dnie.Odstawiam znowu na 2 tygodnie.
Nalewka oczyszcza organizm, wypłukuje toksyny.

Nalewka jeszcze nie sklarowana.

Syrop ze stokrotek

kwiaty stokrotek ok.500
75 dkg cukru
1 cytryna
3/4 litra wody

Kwiaty zbieram w słoneczny dzień.Sparzam je na sicie, dodaję pokrojoną w plastry cytrynę i zostawiam do następnego dnia.Zagotowuję wodę z cukrem.Stokrotki i cytrynę odcedzam na sicie.Kwiaty wyciskam..Syrop gotuję aż zgęstnieje.
Przelewam do wyparzonego słoika.

Syrop ze stokrotek pomaga w leczeniu górnych dróg oddechowych i reumatyzmie.
Wykorzystam go do polania placków i naleśników.

Klub  Kwiatożerców, klub kwiatkojadów, kwiatki do jedzenia, pinkcake.blox.pl,  trochę inna cukiernia, jadalne kwiaty, edible flowers

 Lato przede mną.I kwiaty jeszcze nie raz wystąpią w mojej kuchni. Lubię być kwiatożercą!