Kurczak pieczony na ryżu z warzywami. Obiad jednogarnkowy

 

 

Taki obiad lubię i czasami potrzebuję nieskomplikowanej receptury, aby dostać coś, co praktycznie robi się samo, no prawie. Wystarczy zamarynować mięso, pokroić warzywa, przygotować wcześniej bulion i wstawić pyszne danie do piekarnika. Szybka propozycja na smakowity obiad, czyli kurczak pieczony na ryżu z warzywami!

 

 

2 uda kurczaka z wolnego chowu
200 g ryżu
1 spora cebula
1 brokuł
2 marchewki
100 g mrożonej kukurydzy
2 ząbki czosnku
3 łyżki oliwy EV
sól, pieprz
natka pietruszki, płatki chili, tymianek
4 szklanki bulionu warzywnego lub mięsnego
masło klarowane

Uda kurczaka dokładnie umyj i podziel na pół. Mięso oprósz solą, pieprzem oraz pozostałymi przyprawami. Ułóż je w misce, wlej oliwę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek i wymieszaj. Przykryj folią spożywczą i odstaw na 1 godzinę. W międzyczasie marchew i cebulę obierz z łupiny i pokrój w talarki. Oddziel różyczki od brokułu.
Piekarnik nastaw na 180 st. C. Naczynie do zapiekania wysmaruj masłem klarowanym i wsyp ryż, ułóż warzywa i zalej bulionem. Kurczaka obsmaż na złoto na maśle klarowanym i połóż na wierzch, wlej sos z marynaty. Wstaw do rozgrzanego piekarnika i piecz przykryte około godziny. Na 20 – 30 minut przed końcem pieczenia zdejmij pokrywę i dopiekaj danie, aby bulion odparował. Podawaj od razu z ulubioną sałatką lub surówką.

Kurczak piccata czyli danie rozdrażnionego kucharza

 

Piccata to danie dla zabieganych, poirytowanych, zdenerwowanych.  Piccata to rodzaj żeński czasownika piccato, który oznacza kogoś w złym humorze, rozdrażnionego i złego.  Nie wiem jak gotować w takim nastroju, ale tłumaczę sobie, że może chodzi tu o kogoś , kto  jest zły bo po prostu jest głodny.  To danie robi się szybko i można w krótkim czasie zaspokoić głód. Piccata to metoda przygotowania różnych mięs, najczęściej drobiu i cielęciny, ale także ryb.

Kurczak piccata jest bardzo smaczny i można powiedzieć, że nawet wystawny, bo otoczony w  panierce  z mąki i parmezanu, a  charakteru i szyku  nadaje mu lekki sos z kaparów i wina doprawiony sokiem z cytryny.
Do przygotowania tego dania wykorzystuje się najczęściej piersi lub polędwiczki z kurczaka. U mnie są to uda, a więc proces trwa nieco dłużej, ale efekt i smak jest boski. Oceńcie sami, ale pamiętajcie proszę, że kurczak musi być ekologiczny, z wolnego wybiegu.

 

 

2 uda kurczaka ze wsi
4 łyżki mąki
2 łyżki tartego parmezanu
4 łyżki oliwy
2 łyżki masła
4 łyżki kaparów
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
1 ekologiczna cytryna
sól i pieprz
2 łyżki posiekanej natki pietruszki – opcjonalnie

Piekarnik nagrzej do 170 st. C.
Uda umyj i osusz. Wysyp na talerz  mąkę i parmezan. Wymieszaj. Na głębokiej  rozgrzej oliwę i masło.
Obtocz uda kurczaka  w panierce i smaż je na złoto na patelni. Posyp solą i pieprzem. Przykryj patelnię pokrywą i wstaw do nagrzanego piekarnika. Piecz do miękkości – ok. 30- 40 minut.

W tym czasie rozgrzej drugą patelnię i wyłóż na nią  kapary.  Dodaj łyżkę masła i wlej wino. Podgrzewaj wszystko 2 minuty. Kiedy kurczak jest miękki, odkryj pokrywę i wlej wino z kaparami i masłem.  Cytrynę pokrój na ćwiartki i połóż obok.  Zostaw danie odkryte w piekarniku jeszcze 10 minut.  Wyjmij i posyp ewentualnie natką pietruszki.  Od razu podawaj.