Jesienne śniadania płyną wolno jak sezonowa melancholia. Ich skład przypomina o przemijaniu i skłania do refleksji. W głowie świszczy myśl – znowu nadchodzi martwy sezon. Ale zaraz pojawia się ożywcza refleksja – póki co ciesz się tym co najlepsze. W kuchni na blacie świeże rydze i kolorowe jajka od szczęśliwych kur. Do dzieła !
Rydze i jajka z patelni. Jesienne śniadanie dla Niej i dla Niego
200 g świeżych rydzów
1 duży ząbek czosnku
2 szczęśliwe jajka
2 łyżki klarowanego masła
1 łyżka zwykłego masła
szczypiorek
sól, pieprz
chleb na zakwasie do podania
Oczyść rydze. Rozgrzej patelnię z 1 łyżka masła i wrzuć grzyby. Obsmaż je na ostrym ogniu. Zmniejsz grzanie, dodaj czosnek pokrojone w plasterki, posól i dodaj drugą łyżkę masła. Teraz wybij ostrożnie jajka, aby zachować całe żółtka. Włóż łyżkę zwykłego masła i przykryj pokrywą. Obserwuj jajka. Kiedy tylko białka się zetną, zdejmij pokrywę i wyłącz grzanie. Posyp wszystko solą, pieprzem i szczypiorem. Podawaj od razu.



Ciekawe że w tak filozoficzny sopsób można podejść do tematu śniadania..
czerwonafilizanka, do każdego posiłku można, a nawet trzeba.
Ciesz się tym co najlepsze – warto mieć tę myśl stałe w głowie! a przygotowując posiłki dbając o najlepsze składniki 🙂 u nas jajka zawsze od szczęśliwych, zaprzyjaźnionych kurek
Marysiu, ta myśl cały czas jest w mojej głowie. U mnie jajka wyłącznie od szczęśliwych kurek.
Królewskie sniadanie jak dla mnie. Rydze uwielbiam, takie smazone na masełku
Wędrówki po kuchni, też lubimy, ale na okrągło nie można jeść rydzów na maśle. Jest tyle możliwości.
Choćby to fantastyczne śniadanie.