Piersi kaczki z karmelizowanymi śliwkami . Obiad z patelni

 

 

Kiedy jestem w wirze pracy i obowiązków, poszukuję sprawdzonych sposobów na dobry posiłek. Zależy mi, aby był nieskomplikowany, ale smaczny i niebanalny. Wybieram wtedy dania, które mogę przygotować w jednym garnku lub patelni.
Tym razem przygotowałam go na niezwykłej patelni z linii Kohersen® Black Cube, która została wykonana z najwyższej jakości stali nierdzewnej. Każdy jej element został precyzyjnie i ergonomicznie zaprojektowany, aby zapewnić doskonałą jakość i trwałość.

 

 

Co wyróżnia naczynia z linii Kohersen® Black Cube ?

* innowacyjna powierzchnia z powłoką Diamond odporna na zarysowania, przez co możemy używać metalowych sztućców. Poza tym ta powierzchnia nie absorbuje zapachów i jest odporna an działanie kwasów spożywczych

* korpus patelni składa się z trzech warstw: stal nierdzewna – aluminium – stal nierdzewna, co zapewnia szybkie i równomierne nagrzewanie powierzchni. Grube dno pozwala zmagazynować temperaturę w naczyniu, przez co gotujemy szybciej i efektywniej

* Powierzchnia Black Cube i powłoka Diamond umożliwiają smażenie i gotowanie na minimalnej ilości tłuszczu, co sprzyja zdrowemu odżywianiu.
Naczynia Kohersen nie zawierają szkodliwych dla organizmu substancji pelfluorooktanowych, stosowanych m.in. do produkcji teflonu. Substancje te przyczyniają się do problemów z tarczycą, bezpłodności, a także do powstawania nowotworów.

Warto także podkreślić, że naczynia kuchenne Kohersen® Black Cube z powloką Diamond mogą być używane do zapiekania w piekarniku do maksymalnej temperatury 260°C oraz można je bezpiecznie myć w zmywarce. Naczynia kuchenne Kohersen® są kompatybilne z większością rodzajów kuchenek dostępnych na rynku: gazową, indukcyjną, elektryczną, ceramiczną oraz halogenową.

 

 

Zapraszam więc na obiad przygotowany na patelni Kohersen® Black Cube i polecam to komfortowe danie. Zapewniam, że zadowoli każdego, kto docenia sezonową, wyborną kuchnię.

Piersi kaczki z karmelizowanymi śliwkami i konfiturą figową

2 piersi z kaczki
sól
pieprz
50 ml śliwowicy lub nalewki na śliwkach
1 łyżeczka liści tymianku

300 g śliwek węgierek bez pestek
1 łyżka konfitury figowej lub 2 figi
1 łyżka cukru muscovado
2 goździki

Piersi kaczki myję, osuszam, nacieram solą, pieprzem i posypuję tymiankiem. Wkładam do naczynia, polewam śliwowicą i przykrywam. Zostawiam do marynowania przez 2 godziny lub przez całą noc.

Na rozgrzaną patelnię wsypuję cukier, dodaję śliwki i goździki. Karmelizuję śliwki, aż zredukuje się sok o połowę, dodaję konfiturę figową i podgrzewam razem ok. 1 minutę. Zdejmuję owoce z patelni. Przecieram ją papierem kuchennym, mocno nagrzewam i kładę piersi kaczki skórą do dołu. Smażę 8 minut. Przekładam na drugą stronę i smażę jeszcze 5 minut ( jeżeli wolisz bardziej wysmażone mięso, smaż piersi po 10 minut z każdej strony). Dodaję śliwki z konfiturą figową i płyn z marynaty kaczki, podgrzewam razem 2 minuty. Mięso kaczki wyjmuję na deskę i zostawiam na 5 minut, a potem kroję na plastry. Podaję na talerzu z sosem śliwkowym i bagietką plus wino.

Jakie wino do kaczej piersi?
*czerwone: Pinot Noir, Barbera z Piemontu
* białe słodkie wino jako eksperymentalne doznania smakowe

Żeberka wołowe po koreańsku

 

Za czasów panowania koreańskiej dynastii Joseon (od XIV do XVII wieku.), tylko królewscy rzeźnicy mieli prawo do uboju bydła, które było ważne dla rozwoju rolnictwa. Nikt spoza pałacu nie miał prawa zabijać bydła, a potrawy z wołowiny były podawane wyłącznie na cesarskim stole. W połowie XVIII wieku to prawo zostało zniesione przez szlachtę i ludzie prostszego pochodzenia mogli już jeść potrawy z wołowiny, ale mięso wołowe zawsze było traktowane wyjątkowo i podawane z okazji specjalnych uroczystości.
W najbardziej klasycznej wersji ta potrawa jest prosta. Jednak tak jak w przypadku każdego klasycznego dania, również to ma wiele interpretacji i może zawierać różne dodatkowe składniki.
Zdaniem historyków kuchni koreańskiej, w pierwotnej wersji ta potrawa składała się tylko z wołowiny i marynaty, a warzywa i wszystkie inne dodatki to już modernizacja dawnej receptury.

 

 

2 kg wołowych żeberek
1 cm świeżego imbiru
2 małe cebule
1/2 szklanki pasty gochujang
4 ząbki czosnku
4 łyżeczki cukru trzcinowego
3 łyżki sosu sojowego
3 łyżeczki oleju sezamowego
1 łyżeczka mielonego czarnego pieprzu
2 łyżki papryki gochugaru

do podania: ryż, sos sojowy, sezam, dymka, kimchi, kiszone warzywa

Żeberka myję, dzielę na mniejsze części i zalewam zimną wodą. Odstawiam na kilka minut.
Cebulę, czosnek, imbir trę na tarce.  Dodaję resztę składników i dokładnie mieszam. Można wszystko zmiksować w blenderze.
Odsączam żeberka, osuszam je papierowym ręcznikiem, przekładam do miski i mieszam z marynatą. Odstawiam na całą noc ( minimum na 5 godzin) . Żeberka układam na blasze wyłożonej papierem do wypieków  i  ustawiam funkcję grilla ( można też je piec ) –  180 stopni C  na ok. 1,5 godziny, aż mięso będzie bardzo miękkie i będzie odchodziło od kości.  Jeżeli żeberka za bardzo się rumienią, przykrywam papierem do pieczenia. W trakcie pieczenia obracam mięso kilka razy , aby żeberka równomiernie się upiekły.

Podaję posypane sezamem i dymką z ryżem, sosem sojowym, kimchi i kiszonymi warzywami.

  • danie jest ostre w smaku. Można zmniejszyć ilość papryki i pasty w przepisie .