Ziemniaki z sosem z tego co zostanie… Obiad Zero Waste!

 

Zero Waste ! No waste food!
Minimalizm w kuchni to nowy trend w gotowaniu. To żywienie ekologiczne i ekonomiczne, ale smaczne i zdrowe.
Czyżby czasy nieograniczonego konsumpcjonizmu już za nami? Po okresie korzystania ze wszystkich dóbr bez umiaru, nie zwracania uwagi na to, że czasem jest to korzystanie ponad miarę, a ten nadmiar się zwyczajnie marnuje, przyszedł czas na opamiętanie się i oto zaczęto doceniać minimalizm. We wszystkich aspektach życia – w wystroju wnętrz, w trybie życia i w kuchni. To mądry i dający wiele pozytywnych skutków nurt w gotowaniu. Istotą jest zmiana podejścia do jedzenia i maksymalne wykorzystanie tego, co jeszcze nadaje się do zjedzenia, zamiast wyrzucać do kosza.
Idea Zero Waste nie ogranicza się tylko do gotowania, to cała filozofia życia polegająca na niezostawianiu po sobie żadnych odpadów. Przejawia się ona w codziennych czynnościach, na przykład takich jak ponowne wykorzystanie opakowań, rezygnacja z toreb foliowych i plastikowych słomek, niemarnowanie jedzenia i wykorzystanie go w maksymalnym wymiarze. W tym duchu zostały przygotowane warsztaty  przez Piotra Kucharskiego i firmę Sokołów S.A.

 

 

Ziemniaki z sosem z tego co zostanie
przepis Piotr Kucharski
proporcje dla 3-4 osób

sos
kości z pieczonego mięsa (np. z żeberek)
obierki z warzyw (marchewka, pietruszka, seler)
głąb kapusty
zwiędnięte ulubione zioła
3 cebule średniej wielkości – białe lub czerwone
ziele angielskie, liść laurowy, mała gwiazdka anyżu
100 g przecieru pomidorowego

ziemniaki
4 dość duże ziemniaki do pieczenia
łodyga z brokuła
pozostałości wędlin- mogą być obeschnięte
obierki z marchewki
pozostałe pieczone mięso
szczypiorek lub cebula dymka
sól i pieprz do smaku

Składniki na wywar z wyjątkiem przecieru pomidorowego umieścić w garnku, zalać wodą i gotować na niewielkim ogniu kilka godzin. Aby nie marnować niepotrzebnie gazu lub prądu ziemniaki umieścić na metalowym sitku i ugotować na parze w garnku w którym gotujemy sos. Kiedy sos się zredukuje odcedzić go, dodać przecier pomidorowy i gotować jeszcze kilka minut, aż zgęstnieje.
W międzyczasie łodygę brokuła umyć i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wędliny podsmażyć na patelni, aż będą chrupiące. Obierki z marchewki umyć, osuszyć, podsmażyć na głębokim tłuszczu i odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku, doprawić solą i pieprzem.
Mięso porwać na kawałki i podsmażyć.  Szczypiorek lub dymkę posiekać.
Ugotowane ziemniaki przekroić na krzyż, do środka nałożyć podsmażone wędliny,  mięso i wiórki z obierek marchewki, posypać posiekanym szczypiorkiem. Całość polać 2-3 łyżkami sosu.

* zdjęcia Cztery fajery – blog kulinarny

Pasta Fresca. Czyli w kuchni z Cristiną Catese !

 

Kocham makaron, bo jak mało które jedzenie kojarzy mi się z ciepłym domem i rodzinnym obiadem.
A makaron we włoskim wydaniu to absolutnie magiczne i pyszne doznanie.
I takie były warsztaty z Cristiną Catese w Akademii Kulinarnej Whirpool 21 stycznia.
Dużo dobrej energii, dużo gotowania i pyszne smaki! I jeszcze dużo elektryzującej muzyki i wino za sprawą Emiliano Castagna!
Wszystkie składniki, które wykorzystywaliśmy do przygotowania wyjatkowych dań pochodziły z Biobazaru w Soho Factory.
I powiem Wam, że najchętniej poszłabym na wszystkie warsztaty, które prowadzi Cristina! Oprócz rodzinnej atmosfery i potężnego ładunku praktycznej nauki, Cristina zdradza tajniki swojej domowej kuchni, i barwnie opowiada o tym, jak to Włosi celebrują dobre jedzenie.

Co przygotowaliśmy podczas warsztatów Pasta Fresca?

* świeży makaron

* cannelloni z ricottą i szpinakiem zapiekane pod beszamelem

 

* tagliatelli z mięsnym ragu

 

* tortelli z ziemniakami i boczkiem

 

* frappe

 

 

My w akcji!

 

I jeszcze podstawowy przepis na świeży makaron wg. Cristiny

300 g mąki
3,5 jajka ( użyliśmy ekologiczne wielkości M)

Wsypujemy 250 g mąki do miski i dodajemy delikatnie ubite wcześniej jajka. Ciasto zarabiamy widelcem, a następnie ugniatamy rękoma do momentu, kiedy jego konsystencja będzie jednolita. wtedy przenosimy ciasto na wysypany mąką blat i kontynuujemy ugniatanie, dodając pozostałe 50 g mąki. Zagniecionemu ciastu nadajemy kształt kulki, owijamy je w folię spożywczą i zostawiamy mniej więcej na godzinę w chłodnym miejscu( dzięki temu ciasto nabierze elastyczności). Rozwałkowujemy ciasto bardzo cienko i kroimy dowolny makaron.