Zupa z wędzonym pstrągiem. Hello…

DSC_0013-002
 

Nocny księżyc zagląda prosto do mojej sypialni.
Smuga jego światła równo kładzie się na podłogowych deskach.
A po domu snuje się głęboka cisza.
Śpią yorki wtulone w mięciutkie koce i słychać ich równe oddechy.
Każdy mebel i przedmiot otula się ciepłą pajęczyną snu.
Boję się przerwać ten spokojny stan i ostrożnie podchodzę do okna.
Księżyc patrzy mi prosto w oczy. Obok dwie wielkie gwiazdy.
To on odpowiada za brak mojego snu.
Kołysze mnie muzyka. Adele śpiewa Hello
Hello, can you hear me?
I’m in California, dreaming
About who we used to be
When we were younger and free
I’ve forgotten how it felt before the world fell at our feet
There’s such a difference between us”
And a million miles…

 

DSC_0017
 

Tę zupę ugotowałam wczesnym rankiem z tego, co było w lodówce.
I zjadłam na najwcześniejsze śniadanie, jeszcze przed kawą.
A w głowie tańczyły mi słowa Hello

Zupa z wędzonym pstrągiem

200g wędzonego pstrąga a’la łosoś
2 średnie ziemniaki
2 łodygi selera naciowego
1 marchew
1 szalotka
1 ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
1 łyżka masła
natka pietruszki
nać selera
sól, mielony pieprz i kolendra do smaku
3/4 litra bulionu z warzyw

Szalotkę, czosnek, seler i marchew kroimy w małą kostkę. Do garnka wlewamy oliwę i dodajemy masło.
Wrzucamy pokrojone warzywa i szklimy je. Obieramy ziemniaki, kroimy je w kostkę i dodajemy do warzyw.
Wszystko razem podsmażamy przez klika minut i wlewamy bulion z warzyw. Gotujemy do czasu, aż ziemniaki będą miękkie.
W tym czasie kroimy wędzonego pstrąga na kawałki, wyjmując wszystkie ości i wkładamy go do zupy.
Gotujemy 5 minut, doprawiamy pieprzem, kolendrą i solą. Dodajemy natkę pietruszki i selera,  podajemy.

 

Małe przyjemności.Granita cafe i Seal.

Za oknem śnieg i zawieja, a może zawiejka.Nasyciłam się tym widokiem,ale widać brak mi czegoś do kompletu i robię kawową granitę.Bardzo miły deser.Zwłaszcza,że mam dzisiaj ,domowy’ dzień i mogę sobie robić małe przyjemności.

Granita kawowa
na dwie duże porcje lub cztery małe
6 średnich filiżanek espresso
1/2 szklanki cukru trzcinowego
1,5 szklanki wody
1/2  szklanki likieru Kahlua
Robię syrop z wody i cukru.Odstawiam do schłodzenia.Zaparzam espresso.Studzę.Łączę syrop z kawą, dolewam likier Kahlua.Mieszam.Przelewam do zamykanego szczelnie pojemnika i zamrażam.
 Wyjmuję pojemnik z zamrażarki, przekładam do kielicha blendera i miksuję krótko z końcówką do lodu.
 Wykładam do pucharków, dekoruję czekoladowymi ziarenkami kawy . Jem używając laski cynamonu.

Na kaloryferach suszą się plastry pomarańczy.Aromat wypełnia cały dom.
W tle śpiewa Seal. Jest dobrze!