Czekoladowe ciasto na białkach z polewą

 

Jedno z najlepszych czekoladowych ciast jakie upiekłam. Jest kombinacją różnych przepisów na czekoladowe wypieki. Delikatne, puszyste i z pyszną polewą z gorzkiej czekolady, zadowoli każdego kto lubi czekoladę. Ma jedną wadę – nie można mu się oprzeć. Uważaj więc, bo będziesz sięgać po kolejny kawałek.

180 g płynnego białka (6 białek)
150 g drobnego cukru
100 ml rozpuszczonego masła lub oleju
150 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g dobrego ciemnego kakao

polewa
100 g gorzkiej czekolady
50 ml mleka

 

 

Piekarnik nagrzej do 180 st. C. Formę do pieczenia 25×28 cm wyłóż papierem do wypieków. Do miski przesiej mąkę razem z proszkiem do pieczenia i kakao. Białka wlej do misy miksera i zacznij je miksować, dodaj  cukier i miksuj aż białka będą białe i lśniące, a cały cukier się rozpuści. Do ubitych białek dodawaj na zmianę olej/masło i mąkę z kakao i proszkiem i miksuj na niskich obrotach. Przełóż ciasto do formy. Piecz w trybie góra/dół przez 20 minut.
W rondelku podgrzej mleko, dodaj połamaną czekoladę i mieszaj aż się rozpuści. Lekko ostudź czekoladę aby zgęstniała.
Upieczone ciasto wyjmij z piekarnika – nie wyłączaj go, nakłuj wierzch ciasta widelcem i polej polewą. Wstaw do piekarnika i piecz jeszcze 5 minut. Wyjmij ciasto na kratkę i zostaw do ostygnięcia.

 

 

Ciasto upiekłam na samych białkach zamiast całych jaj.
Wybierając białka od Farma Białka :

* Stawiasz na zdrowie. Białka jaj to jeden z najlepszych źródeł budulca dla naszego organizmu w tym i mięśni. Zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy egzogenne, czyli te, których organizm ludzki nie wytwarza. Produkt, który znacząco wpływa na poprawę funkcjonowania organizmu i samopoczucia.

* Dostarczasz organizmowi energii. Białko to źródło siły i energii dla organizmu. 100% naturalny skład bez dodatków, barwników i konserwantów. Produkt nisko węglowodanowy, niskotłuszczowy.

* Białka jaj są pasteryzowane. Poddane naturalnej obróbce termicznej, zapewniają higienę i bezpieczeństwo żywności. Dzięki zakrętce możliwe jest ich higieniczne przechowywanie i stosowanie.

* Produkt Farmy Białka został przebadany przez Państwową Inspekcję Sanitarną, która określiła, że jest w pełni zdatny do spożycia do 7 dni po otwarciu.

Współpraca z Farma Białka.

Naleśniki z powidłami śliwkowymi i gorzką czekoladą

 

Na śniadanie, podwieczorek, na chrupiącą bułeczkę, na tosty, na dobry humor, na zdrowie.  Śliwki węgierki, gorzka czekolada i kakao to idealne połączenie na jesień i  na zimę. Chociaż u mnie nigdy nie kończy się na jednej porcji i wciąż dorabiam nowe. Słoiki same znikają nie wiadomo jak i kiedy…

Powidła śliwkowe z czekoladą
2 kg śliwek węgierek
100 g gorzkiej czekolady 80% kakao
80 g gorzkiego kakao – Van Houten
100 g trzcinowego cukru

Piekarnik nastawiam na 180 st. C. Śliwki myję i usuwam pestki. Przekładam je do żeliwnej formy i wstawiam do nagrzanego piekarnika na 3-4 godziny. W tym czasie sok odparuje, a masa śliwkowa zgęstnieje. Wedy dodaję cukier, mieszam i zostawiam w piekarniku jeszcze 20 minut. Na koniec dodaję połamaną czekoladę i kakao. Mieszam i zostawiam w wyłączonym piekarniku na kolejne 30 minut. Kiedy przestygną miksuję blenederem ( nie jest to konieczne). Powidła przekładam do wyparzonych słoików, zakręcam i zostawiam je w jeszcze ciepłym piekarniku do następnego dnia.

 

 

Część powideł wykorzystałam od razu do naleśników.

Naleśniki francuskie
na 14 naleśników
190 g mąki pszennej
3/4 łyżeczki drobnej soli morskiej
635 ml pełnotłustego mleka
1 łyżka cukru waniliowego
3 duże jajka
2-3 łyżki masła klarowanego

Przesiewam mąkę z solą do miski, robię na środku wgłębienie. Wlewam 1 i 1/4 szklanki mleka, wsypuję cukier waniliowy i ostrożnie mieszam. Dodaję po jednym jajku, mieszając do momentu, aż połączą się z resztą składników.
Dolewam pozostałe mleko, mieszam i odstawiam na 30 minut, żeby mąka wchłonęła płyn i napęczniała.
Rozgrzewam patelnię o średnicy 26 cm. Natłuszczam odrobiną sklarowanego masła, a następnie odmierzam 1/4 szklanki ciasta i wylewam na środek patelni. Szybko rozprowadzam ciasto po dnie, kołysząc i potrząsając patelnią.
Smażę przez około półtorej minuty, aż naleśnik się zrumieni, a jego brzegi zaczną odstawać od brzegów patelni.
Delikatnie przewracam naleśnik na drugą stronę i smażę przez około pół minuty. Przekładam na talerz i trzymam w lekko nagrzanym piekarniku, przykryty bawełnianą ściereczką lub podaję od razu.