Grochowinki kociewskie czyli faworki na drożdżach. Na cztery kuchnie!

2014-02-003
 

Jak karnawał to u mnie faworki!
Tradycyjnie w ten czas kuchnia przypomina pole bitwy.
Mąka ,cukier puder,ręczniki papierowe do odsączania tłuszczu.
Faworki przygotowane do smażenia i stosy już usmażonych.
Patery czekające na zapełnienie.
Próbowanie ledwie co posypanych cukrem.
Ulga,że już koniec roboty i uciecha z czekającej przyjemności.
Będzie spotkanie i będziemy razem jeść faworki!

Na drożdżowe faworki miałam ogromną chęć od dawna.
Namówiłyśmy się z Alą,Anitą i Wisłą na ich pieczenie.
Przepis na kociewskie grochowinki bardzo nam się spodobał.
Znalazłyśmy go u Andzi.
I nazwa też.
Jak twierdzi regionalista Hubert Pobłodzki, pochodzi ona stąd, że usmażone grochowinki przypominały swym kształtem suche strąki fasoli lub grochu. A Kociewianki pieką je do dziś według starej receptury.
Grochowinki kociewskie zostały wpisane na listę produktów regionalnych.

 

2014-02-02 13.38.24
 

Grochowinki kociewskie

cytuję za Andzią

Składniki:

  • 1/2 kg mąki (dałam po połowie krupczatkę i tortową)
  • 1/2 kostki margaryny ( zamieniłam na masło)
  • 5 dag drożdży ( dodałam 20 g)
  • 1 szklanka mleka
  • 1 jajko
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • tłuszcz do smażenia (smalec, olej lub pół na pół smalec z olejem)
  • 2 łyzki octu lub spirytusu ( u mnie spirytus)

Na lukier:

  • białko (woda przegotowana lub sok z cytryny)
  • cukier puder

Zrobić zaczyn z drożdży, mleka i cukru. Wyrośniety zagnieść z resztą składników (margaryny nie rozpuszczamy). Zostawić do wyrośnięcia pod przykryciem. Następnie rozwałkować na dość cienki placek, pociąć na szerokie paski, a potem w dłuzsze romby. Każdy romb naciąć pośrodku, przez dziurkę przewlec jeden koniec rombu. Smażyć w głębokim tłuszczy tak jak zwykłe faworki. Odsączać na papierowych ręcznikach i smarować lukrem utartym z białka (wody lub soku) i cukru pudru.

Smacznego:-)

 

Ciasto na grochowinki zagniotłam wieczorem i włożyłam do lodówki na noc.
Wałkowałam chłodne, prosto z lodówki.
Faworki posypywałam cukrem pudrem z dodatkiem mielonego kardamonu i cynamonu.

 

Grochowinki kociewskie dołączam do lutowej akcji Wisły Na zakwasie i na drożdżach.

44 thoughts on “Grochowinki kociewskie czyli faworki na drożdżach. Na cztery kuchnie!

  1. Aniu , twoje pięknie się udały i są takie żółciutkie , śliczne i bardzo im do twarzy w cukrze pudrze.
    Ani , świetnie ,że ans namówiłaś na to faworkowanie, bo w końcu wiem ,ze takie drożdżowe są pyszne ,a te maja jeszcze taka oryginalna nazwę

  2. Twoje faworki takie słoneczne i optymistyczne.
    To się nam upiekły/usmażyły!

    • Post Author Amber

      Wisło,
      usmażyły się/upiekły nam pysznie!
      Wspólna praca,choć wirtualna,daje mnóstwo przyjemności.

  3. Rozpływam się w zachwytach 🙂 Uwielbiam wszelkie twory faworkowe, więc i na te patrzę, a ślinka cieknie, i cieknie, i cieknie 🙂

  4. Aniu tak się cieszę , że nas zebrałaś na faworkowanie:) To była świetna zabawa 🙂 Bardzo dziękuje:)
    Twoje faworki prezentują się rewelacyjnie:)

  5. Są fantastyczne! Krucho – drożdżowe pokusiki 🙂

  6. Drożdżowe – bardzo interesujący przepis – drożdży do faworków jeszcze nie dodawałam !

  7. Cudowne te Twoje zdjęcia i faworki 😉 porywam kilka do kawy!

  8. Wszędzie mnie kuszą te faworki! Twoje wyglądają cudownie, w końcu muszę się odważyć i zrobić 🙂

  9. zabieram się za zagniatanie, schudnę w innym wcieleniu 😉

    • Post Author Amber

      Jswm,
      to ja z Tobą zgłaszam się do chudnięcia.
      Dzisiaj zjedliśmy do cna włoskie sery z wczorajszych zakupów. Plus butelka wina!

  10. Ależ kruche cudeńka, wyglądają tak kusząco, że ślinka cieknie 🙂

  11. Piękne faworki. Na ten przysmak czekam cały rok 🙂

  12. Ja nie wiem, jak to zrobilaś, ale mi zapachniało nimi tutaj! 🙂
    Cudne!
    Pozdrówki Aniu:*

  13. Aniu, nie wiem, jak to zrobiłaś, ale zapachniało mi nimi aż tutaj !:)
    Cudne.
    Pozdrowienia 🙂

  14. Aniu, świetne to Wasze wspólne pichcenie, zaskakujące propozycje faworkowe.
    Już komentowałam u Wisełki, że zarówno nazwa, przepis z dodatkiem drożdży , lukrowanie czy pieczenie w piekarniku faworków, to odmienne i niepopularne spojrzenie na ten tradycyjny karnawałowy wypiek.Gratuluję.

    • Post Author Amber

      Bożenko,
      szukałam takiego przepisu na faworki,który by mnie zaskoczył.
      I ten taki jest!
      Bardzo Ci polecam.
      Dziękuję za miłe odwiedziny.

  15. Fajny jest teraz ten okres tłusty, oj fajny:-)))

  16. Hmmm a Ja tak grzecznie poczekam do tłustego czwartku a przepis zapisuję i wykorzystam:)

  17. alez one cudowne Aniu:) Takie złociutkie:). Strasznej mi ochoty narobiłyście na grochowinki:) buziaki

  18. Co za wdzięczna nazwa! ależ to swojsko i domowi brzmi! 🙂

  19. Uwielbiam! Kojarzą mi się z bardzo miłymi czasami 😉 Ale sama jeszcze nigdy nie robiłam!

    • Post Author Amber

      Agnieszko, ja tak samo!
      Koniecznie się odważ.
      Karnawał to dobry pretekst.
      Dziękuję za odwiedziny.

  20. Szczęśliwe cztery kuchnie :). Pysznie! Jeśli faworki, to tylko według tradycyjnych przepisów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Takie są najlepsze. Pozdrawiam serdecznie!

  21. tyle przyjemności naraz… wspólne gotowanie, karnawał, faworki… 🙂

Skomentuj Amber Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie adresu e-mail podanego przy rejestracji na stronie http://kuchennymidrzwiami.pl przez Annę Kamińską w celach marketingowych, w tym również w celu marketingu bezpośredniego. Wiem, że w każdej chwili będę mógł wycofać zgodę.